Viki Gabor to wokalistka, która ma dopiero 16 lat, ale od dłuższego czasu używa mocnego, scenicznego wręcz makijażu. To wielokrotnie wzbudzało sprzeciw internautów, którzy krytykowali ją za brak naturalności. Piosenkarka podkreślała, że skoro jej rodzice nie mają z tym problemu, to nikt nie powinien się w to wtrącać. Fotoreporterzy uchwycili ją jednak bez makijażu. Różnica jest spora.
Viki Gabor lubi mocne makijaże. W wywiadach podkreślała, że to jej sceniczny wizerunek. Dodawała też, że gdy przebywa za granicą nikt na to nie zwraca uwagi, bo takie są standardy. "Za granicą jest inaczej. Byłam ostatnio w Londynie i tam nastolatki na co dzień się tak malują. Ludzie, którzy nie widzieli takich makijaży, nie są jeszcze na to gotowi, mówią, że jest tego za dużo. Kreski różowe, niebieskie... Jeśli nie widzieli tego wcześniej i widzą to pierwszy raz na 15-latce, po prostu ich to szokuje" - mówiła Viki Gabor w rozmowie z o2.pl. Na jednym ze zdjęć fotoreporterów możemy jednak dostrzec wokalistkę bez makijażu. Trzeba przyznać, że prezentuje się doskonale. Jej cera jest bardzo zadbana.
Pomimo wielu muzycznych sukcesów na koncie Viki Gabor zdarzają się też wpadki. Na wokalistkę spadła krytyka, gdy na jednym z opolskich festiwali zapomniała słów piosenki Marka Grechuty "Dni, których nie znamy". Nie inaczej zdarzyło się podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów 2023. Piosenkarce wyleciał z głowy tekst do utworu "Co Z Nami Będzie" z repertuaru Sylwii Grzeszczak i Libera. Zamiast popularnego wersu o zakręcie widzowie usłyszeli: "Kiedy rozpędzi się... znowu będzie, co z nami będzie... Świat rozpędzi się niebezpiecznie, co z nami będzie?". Wpadka została od razu zauważona przez internautów, którzy wytykali Gabor potknięcie. Na jej reakcję nie musieli długo czekać. "Rozpędzi się niebezpiecznie... Nie spinajcie tak d*py. Buźki dla hejterów. Uwielbiam wasze komentarze, mam z nich taką bekę" - napisała na Instagramie.