Książę Filip, mąż królowej Elżbiety II, ma na swoim koncie sporo wpadek i gaf. Znany jest ze swojego specyficznego poczucia humoru, które nie zawsze wszyscy rozumieją. Tak też stało się podczas wizyty na Uniwersytecie Cambridge. Książę zwiedzał Laboratorium Biologii Molekularnej, gdzie spotkał prowadzącego badania studenta z Polski i zadał mu pytanie:
Czy przyjechałeś tutaj zbierać maliny?
Żart nie spodobał się Polakom mieszkającym w Wielkiej Brytanii, ale jego zachowania bronią brytyjskie media, które podkreślają, że jego poczucie humoru jest bardzo specyficzne. Przekonują, że książę Filip nie chciał nikogo urazić.
REUTERS/TOBY MELVILLETo nie pierwsza taka sytuacja. W 2002 roku, podczas wizyty w Australii, książę zapytał Aborygenów:
Przepraszam bardzo, czy nadal rzucacie w siebie włóczniami?
W pamięci zapadło również jego ostrzeżenie, skierowane do brytyjskich studentów odwiedzających Chiny. Powiedział im, by nie pozostawali zbyt długo w Kraju Środka, ponieważ "zaczną zwężać im się oczy".
Co sądzicie o żarcie małżonka królowej Elżbiety? Przesadził?
Fot. POOL REUTERSEmes