"M jak miłość". O poranku Lewińska zdobędzie się w końcu na odwagę… i poprosi "ukochanego", by uroczystość odwołali.
Wiem, że miałeś jak najlepsze intencje, ale... zaplątaliśmy się w tych kłamstwach! Jeszcze jest czas, żeby to wszystko odkręcić… Naprawdę chcesz, żebym wyszła za ciebie… ze strachu?
To też moja wina. Powinnam zaprotestować wcześniej. Ale nie chcę, żebyśmy teraz brnęli dalej w ten ślepy zaułek…
Skalski dziewczyny jednak nie posłucha. I w odpowiedzi rzuci tylko, lodowatym tonem:
Ty chyba naprawdę chcesz, żeby doszło do jakiejś tragedii… Wiesz już, do czego jestem zdolny, a mimo to nadal mnie prowokujesz!(…) Ubierz się, jedziemy! I nigdy więcej nie mów takich rzeczy!
Młodzi pojadą w końcu razem do urzędu, gdzie Artur bez wahania powtórzy słowa przysięgi
Świadomy praw i obowiązków…
Ale gdy nadejdzie kolej Izy, panna młoda nagle zamilknie. I sekundę później, ze łzami w oczach, rzuci:
Nie, nie zgadzam się!
Dziewczyna wybiegnie z sali, a narzeczony tuż za nią – z trudem panując nad wściekłością. Po chwili Skalski wręczy za to ukochanej oryginalny, ślubny "prezent"… kopię dokumentów, które zgromadził, by pozbawić ją praw rodzicielskich do Mai! Iza przebiegnie wzrokiem kolejne strony – i będzie w szoku.
Chcesz... Boże, chcesz zrobić ze mnie wariatkę?! - pytała przerażona.
A jej partner zapowie cicho, z groźbą w głosie:
Sąd odbierze ci dziecko... Znasz się na tym. I wiesz, że tak będzie…
To... to wszystko jest sfałszowane! Nie ma w tym słowa prawdy!
Każdy wariat tak twierdzi... To rzetelna dokumentacja medyczna. Do tego dołożę zeznania świadków, obdukcję od lekarza, z której jasno wynika, że biłaś swoje dziecko… Módl się, żebym nie zrobił z tego użytku!(...) Wracamy? Wszyscy na nas czekają - groził Artur.
Czy Iza ulegnie szantażowi - i zostanie oficjalnie żoną Artura? A jeśli nie… jaką cenę zapłaci za swój bunt?
Emisja odcinka numer 1373 już 15 maja o godz. 20:40.
MM