"Azja Express" to program, którego uczestnicy mają przeżyć za dolara dziennie i przy okazji pokonać określony odcinek trasy. Poza tym muszą wykonać zadania, jakie im zaplanują organizatorzy show. Jednym z nich w najnowszym odcinku było przygotowanie 5 butelek whisky.
Dla Michała Żurawskiego i Ludwika Borkowskiego zadanie okazało się wyjątkowym wyzwaniem. Obaj bowiem w przeszłości mieli problemy alkoholowe i obecnie są abstynentami. Żurawski opowiedział o tym w programie.
Dzisiejsze zadanie przekroczyło granicę naszej wytrzymałości. Dotyczyło alkoholu, który sami musimy zrobić i sami musimy rozlać. Nie mówię tego tłumacząc się, ale po prostu jesteśmy dwoma osobnikami, którzy od kilku lat nie dotykają alkoholu. Stąd pojawił się nerw i było to naprawdę niekontrolowany nerw, mimo że miało być bez nerwów.
Atmosfera podczas wykonywania zadania faktycznie była napięta i widać było, że panowie z wielkim trudem panują nad sobą.
Ani razu nie było takiej sytuacji, że na siebie pokrzykiwaliśmy.
To był bodaj pierwszy raz, kiedy Michał Żurawski poczynił takie wyznanie - i to od razu w jednym z najlepiej oglądanych i najbardziej kontrowersyjnym show sezonu.
Od prawie 3 lat nie dotykam niczego związanego z alkoholem. Na to miała wpływ rodzina, żona, wszyscy wokoło, którzy znali mój poprzedni tryb życia. Gdyby ten program był kręcony parę lat temu to miałbym piersiówkę w kieszeni i biegalibyśmy po dachach albo już dawno bylibyśmy w domu. To jest bardzo kuszące i wolne zawody skłaniają ku temu, żeby sobie codziennie od rana do wieczora z tym razem żyć. Ja w pewnym momencie stwierdziłem, że już dosyć tego. Właściwie to nie ja, tylko żona mnie z tego wyciągnęła i uzmysłowiła mi, że jest to problem - mówił.
Michał Żurawski jest jednym z najsympatyczniejszych uczestników "Azji Express". Widzowie polubili go za luz i poczucie humoru. Dlatego pełne powagi wyznanie aktora było sporym zaskoczeniem.
JZ