Gwiazda ma wiele nieruchomości, a jedną z nich stanowi mieszkanie w Nowym Jorku, którego adres poznał pewien prześladowca. Nieznajomy mężczyzna próbował dostać się do lokum Taylor Swift, ale na szczęście nie zdążył niczego zrobić.
Brodaty mężczyzna próbował dostać się do mieszkania znanej artystki w Tribeca, ale na drodze stanęli mu funkcjonariusze. Zgodnie z doniesieniami "The Mirror", stalker został schwytany przez policjantów, kiedy stał przed domem Taylor Swift w ciągu dnia. Funkcjonariusze dostali przedtem niepokojący telefon (prawdopodobnie od świadków zdarzenia) dotyczący "osoby zachowującej się nieodpowiednio", która usiłowała przekroczyć próg mieszkania gwiazdy. Nie zwlekali zatem z działaniem i udali się pod wskazany adres. Nie podano jednak więcej szczegółów dotyczących tego incydentu. W sieci w Polsce i za granicą krąży natomiast wizerunek aresztowanego mężczyzny, który być może chciał zaszkodzić wokalistce.
Cała sytuacja została uwieczniona przez fotoreporterów z Nowego Jorku. Ci uchwycili twarz aresztowanego, który ma brodę, potargane włosy oraz casualowe ubrania. Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze mieli zwracać się do niego imieniem David. Podczas incydentu ze stalkerem artystka mogła przebywać w mieszkaniu, ponieważ była w Nowym Jorku ze względu na pracę związaną z muzyką. Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy Swift ma do czynienia z prześladowcami. Dawniej artystka musiała uporać się ze stalkerem, który chciał wyrwać domofon z drzwi wejściowych do budynku, gdzie znajdowało się lokum gwiazdy. Ponadto w pobliżu rozbił swoje auto. Taylor Swift w przeszłości miała już wielu stalkerów, na których potencjalne spotkanie przygotowała się podczas trasy Eras Tour. Osoby współpracujące z wokalistką posługiwały się w trakcie koncertów oprogramowaniem do rozpoznawania twarzy, które mogło rozpoznać prześladowców z przeszłości. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do galerii na górze strony.