Ekipa Friza w sierpniu oficjalnie zakończyła projekt "Dom Ekipy" i przeprowadziła się do nowych miejsc. Od tego momentu widzowie zauważyli, że youtuberzy wyraźnie podzielili się na dwie grupy i przestali spędzać wspólnie czas. Wygląda na to, że plotki o rozpadzie grupy influencerów mogą okazać się prawdą. Wszystko wyjawił Budda podczas ostatniej transmisji na żywo.
Kamil Labudda to youtuber posługujący się pseudonimem Budda. Na swoim kanale poświęconym branży motoryzacyjnej udało mu się zgromadzić 978 tys. subskrybentów. Influencer jest wielbicielem drogich aut. Miał okazje gościć na kilku filmach ekipowiczów, gdzie między innymi uczył ich driftować. Tym razem pojawił się na kanale Aferki, gdzie w rozmowie z Boxdelem i Uflikiem poruszyli temat Ekipy. Od razu zwrócił uwagę na to, że Friz jest pionierem projektu i w pełni zasłużył na odniesiony sukces. Pomógł swoim przyjaciołom wejść w świat internetu, jednak nikt z nich nie był w stanie powtórzyć jego osiągnięcia. Z tego powodu celebryci mogli czuć się sfrustrowani i nie chcieli oddawać procentu z zarobku Karolowi Wiśniewskiemu.
Mówiłem, że jeżeli Ekipa się pokłóci, to pokłóci się o pieniądze. Zawsze jest tak, że jak jest grupa ludzi uzależniona od siebie finansowo, a mało tego, jeden z nich jest pionierem, a reszta jest cały czas niżej od niego, to rośnie frustracja. Też byś tyle chciał [zarobić - przyp. red.] i nie chciał oddawać - zaczął Budda.
Youtuber dodał też, że powodem rozstania były pieniądze.
Myślę, że tak było w przypadku Ekipy, a nawet coś tam wiem. [...] Mam 80 procent pewności, że nie jest to żadna ustawiona drama, a jest tam konflikt. Jest to konflikt, który na pewno w jakieś mierze (...) jest oparty o pieniądze. Nie ma się co dziwić, bo pieniądze były tam duże.
Jak twierdzi Budda, część osób, które wypromował Friz, nie byłaby w stanie samodzielnie się przebić w internecie. W swoich karierach popełnili mnóstwo błędów wynikających z niewiedzy. Youtuber zwiastuje, że część ekipowiczów zniknie ze świata influencerów i wróci na etat.
Spekuluję, a całkiem nieźle mi to wychodzi, że niektóre osoby całkowicie znikną z internetu w przeciągu najbliższych miesięcy i wrócą do normalnego życia na etacie. (...) Po prostu spadną z rowerka - zapowiada Budda.
Myślicie, że część członków Ekipy Friza faktycznie przestanie działać w internecie?