[go: up one dir, main page]

Komentatorzy Eurosportu nie wiedzieli, że ich słychać. "Przynieś alkohol na stanowisko"

Komentatorzy Eurosportu nie mieli świadomości, że wciąż są na antenie i mają włączone mikrofony. Nagle rozpoczęła się luźna dyskusja, w której padły niecodzienne słowa. Przesada?

Biało-czerwoni dokonali niezwykłego wyczynu -  siatkarze po raz pierwszy od 48 lat zawalczą o olimpijskie złoto. Sytuacja ta niezwykle ucieszyła wszystkich fanów polskiego sportu, w tym także komentatorów stacji Eurosport. Relacjonowali oni wydarzenie na żywo i nie kryli towarzyszących im emocji. Nagle nie mając świadomości, że mikrofony wciąż są włączone, wypalili kilka kontrowersyjnych słów. Usłyszeli je widzowie.

Zobacz wideo Kazadi tak skomentowała ceremonię otwarcia igrzysk

Wojciech Drzyzga nie wiedział, że wciąż ma włączony mikrofon. Padły kontrowersyjne słowa

Wojciech Drzyzga nie wyłączył w porę mikrofonu i w towarzyszących mu emocjach zdobył się na niecodzienne wyznanie. - Ja już nie mam siły, przynieś alkohol na stanowisko - wypalił nagle komentator. Słowa te usłyszeli widzowie stacji. Pracownicy Eurosportu sądzili, że wszystko poszło zgodnie z planem i na czas zniknęli z anteny. Tak się jednak nie stało. Drzyzga niemal natychmiast zorientował się, że zaliczył niemałą wpadkę i szybko przeprosił za to, co powiedział. Zdarzenie szybko wyłapał Michał Marszał. Mężczyzna tworzy memy dla tygodnika "Nie", a także aktywnie prowadzi konto na Instagramie. Wyznanie Drzyzgi w mgnieniu oka opisał jako "najważniejszy fragment meczu". 

Polscy siatkarze mają szansę na sukces. Uda im się wygrać? 

Igrzyska olimpijskie 2024 w Paryżu wydają się być wyjątkowo szczęśliwe dla polskich sportowców. W 13. dzień zmagań Aleksandra Mirosław wywalczyła pierwszy dla Polski złoty medal. Wcześniej pobiła rekord świata we wspinaczce sportowej i nie kryła radości z wygranej. Jak widać, w tym przypadku trzynastka okazała się nie być pechowa. Wręcz przeciwnie. 30-latka ma już złoto, a kolejne nadzieje pokładane są w polskich siatkarzach. Po meczu z reprezentacją Stanów Zjednoczonych zwyciężyli w setach 3:2 i awansowali tym samym do sobotniego finału. Sportowcy tym dokonaniem zbliżyli się do wyrównania sukcesu z igrzysk olimpijskich w Montrealu w 1976 roku. To właśnie wtedy w siatkówce biało-czerwonym udało się po raz ostatni zajść aż tak daleko. Sportowcy swoim wyczynem przełamali tak zwaną "klątwę ćwierćfinałów". Teraz już tylko prosta droga po złoto.

Więcej o: