Przed nami emocjonujące wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. O stanowisko prezydenta walczy Republikanin Donald Trump i Demokratka Kamala Harris. Sondaże nie dają jednoznacznej odpowiedzi, kto zostanie 47. prezydentem Amerykanów. Za to podpisy kandydatów mówią o manipulacji, o czym powiedział nam pismoznawca i grafolog z Pracowni Ekspertyz Dokumentów z Gdańska - Krzysztof Bartoszyński.
Nie jest tajemnicą, że nad wizerunkiem Kamali Harris i Donalda Trumpa czuwa sztab ludzi, który pilnuje, jak wyglądają i co mówią. Wydawałoby się, że z ich pisma można dowiedzieć się o nich nieco więcej, nad czym nie mają kontroli. Okazuje się, że nic bardziej mylnego. Powiedział nam o tym ekspert. - Ich podpisy to jedna wielka kreacja wizerunku. Nie mówią nic o ich osobowości, a o tym, jak chcą być postrzegani. Oni każdą kropkę, każdą kreską mają wystudiowaną. Trump może chcieć być widziany jako elokwentny, konkretny, a Kamala przyjacielska i ciepła. W przypadku polityków ze światowej półki wszystko jest dokładne wyreżyserowane przez sztab ludzi, który nad nimi czuwa i ich tego uczy. To wizja innych osób, a nie tych konkretnych polityków. Z ich podpisów nie dowiemy się o nich nic prawdziwego. U polskich polityków to nie jest aż tak wyreżyserowane - powiedział nam grafolog Krzysztof Bartoszyński. Ich podpisy znajdziecie w galerii na górze strony.
Przypomnijmy, że Krzysztof Gojdź od lat mieszkający w USA - w rozmowie z Plotkiem - zadeklarował, że zagłosuje na Republikanina. Choć to nie było od początku oczywiste. - Wybór jest bardzo trudny. Również dla mnie, moich przyjaciół czy gwiazd show-biznesu, z którymi współpracuję. Tworząc kolejne prywatne SPA w domach gwiazd dla nich i ich rodzin, codziennie dyskutujemy na temat wyborów. Co jest lepsze dla Ameryki, dla całego świata czy poszczególnego gospodarstwa domowego. Jutro Ameryka wstrzyma na chwilę oddech. Będę za Donaldem Trumpem - powiedział nam. Specjalista od medycyny estetycznej dodał, że jego amerykański kandydat w Polsce często utożsamiany jest z partią PiS, a według niego, jest to absolutnie błędne myślenie. - Trump to nie jest rozdawnictwo pieniędzy, ale wspieranie ludzi, którzy ciężko pracują, chcą pracować i coś w życiu osiągnąć. Wspiera np. przedsiębiorców - stwierdził.