[go: up one dir, main page]

Powódź dotarła do Lewandowskich. Dramatyczne sceny

Obecnie w Hiszpanii mieszkańcy walczą z powodzią. Woda dotarła również do Castelldefels, gdzie mieszkają Anna i Robert Lewandowscy.

W ostatnim czasie obywatele Hiszpanii mają powody do strachu. Burze, które spowodowały śmiercionośne powodzie we wschodniej części kraju, dotarły również do okolic Barcelony. Mieszkańcy zostali ostrzeżeni przed ekstremalnym niebezpieczeństwem. W obliczu pogodowego kryzysu w Hiszpanii służby zalecają, aby mieszkańcy zachowali czujność i powstrzymali się od wychodzenia z domu. Warto przypomnieć, że w okolicach Barcelony mieszkają Anna i Robert Lewandowscy z rodziną. Trenerka fitness zamieściła w sieci przerażającą relację. 

Zobacz wideo Anna Lewandowska ma radę dla innych. Musiała to wytatuować

Anna Lewandowska udostępniła niepokojące nagranie. Powódź dotarła do miasta, w którym mieszka

Anna Lewandowska opublikowała kilka nagrań w mediach społecznościowych. Na filmikach pokazała między innymi przejeżdżające samochody. Na ulicach było już kilkadziesiąt centymetrów wody. Ulewy dopadły miasto Castelldefels, w którym mieszka rodzina Lewandowskich. Z informacji w zagranicznych mediów wynika, że zalane zostało lotnisko w Barcelonie. Dziesiątki lotów zostało odwołanych. Władze postanowiły również maksymalnie zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców i ograniczyć ich przemieszczenie. Anna Lewandowska po niebezpiecznej sytuacji zabrała głos. - Po ulewie wyszło słońce, a nawet pojawiła się tęcza. Zobaczymy, jak będzie po południu, bo zapowiadają opady. Na razie w domu. Dzieci w domu, Klarę musiałam w tempie ekspresowym po 40 minutach odebrać ze szkoły. Siadam do pracy - opowiedziała na InstaStories. 

Hiszpanie są wściekli. Obywatele winią króla Filipa VI

Nie da się ukryć, że obywatele Hiszpanii są oburzeni. Król Filip VI niedawno odwiedził Walencję, przez którą przeszły ogromne powodzie. Miejscowi nie przywitali go z otwartymi ramionami. Krzyczeli, że jest "mordercą" i obrzucili go puszkami po napojach. Co więcej, królowa Letizia miała twarz brudną od błota. Mieszkańcy Walencji stwierdzili, że nie dostali wystarczającego wsparcia po powodzi. Poddani mieli również pretensje o brak ostrzeżeń ze strony władz. Dotychczas wskutek powodzi w Hiszpanii zginęło ponad 200 osób. Kilka tysięcy mieszkańców jest jednak zaginionych. Jeszcze więcej osób straciło dorobki swojego życia i dachy nad głową. Zdaniem ekspertów część Walencji jest niewłaściwie zagospodarowana. Chodzi o liczne budynki na obszarach zalewowych, co stanowi zagrożenie dla mieszkańców. ZOBACZ TEŻ: Czekająca na operację Lewandowska przemówiła. Zdradziła, jak będą wyglądały jej następne tygodnie


 

Więcej o: