Krzysztof Skiba na początku maja zamieścił na Instagramie wpis poświęcony znanym postaciom, które - jego zdaniem - nie zasłużyły na rozgłos. Lider Big Cyc nazwał swoją listę "rankingiem polskich potworów medialnych" i umięśnił w niej m.in. Dagmarę Kaźmierską, matkę małej Madzi z Sosnowca, Andrzeja Samsona, Michała Czajkowskiego oraz Krzysztofa Rutkowskiego. "Postać wysoce medialna, próbował nawet śpiewać disco polo. Tak naprawdę oszust i kombinator. Były zomowiec z czasów PRL, wyrzucony z milicji za pobicia i kradzieże" - zaczął wpis o byłym detektywie Skiba.
Krzysztof Skiba w swoim wpisie przedstawia Krzysztofa Rutkowskiego w niekorzystnym świetle. Lider zespołu Big Cyc powątpiewa w zdolności detektywistyczne celebryty. "Zdobył sławę w latach 90. jako detektyw specjalizujący się w odzyskiwaniu skradzionych aut. Wiele jego sukcesów jest naciąganych, a niektóre pokazywane w serialu łapanki na złodziei to okrutne ustawki. Tak na serio to detektyw z telewizji potrafi złapać tylko katar" - ironizuje Skiba. Dalej jest jednak jeszcze lepiej. Skiba nazywa Rutkowskiego "mistrzem autolansu".
Rutkowski to mistrz autolansu, który sam wtrącił się w śmieszność, np. gdy wybuchła wojna w Iraku i szukano Saddama Husseina, zorganizował konferencję prasową, na której ze strzelbą i ochroniarzami oświadczył, że rusza pomóc Ameryce w schwytaniu dyktatora. Dwukrotnie skazany prawomocnymi wyrokami za łamanie prawa. Najdłuższy wyrok dwa i półtora roku otrzymał za pranie brudnych pieniędzy dla śląskiej mafii paliwowej
- twierdzi Krzysztof Skiba.
Na odpowiedź Krzysztofa Rutkowskiego nie trzeba było długo czekać. Detektyw bez licencji powiedział w rozmowie z Jastrząb Post, że przekaże wpis lidera Big Cyc do swoich prawników. "Ja powinienem podać do sądu tego człowieka. Nie znam go w ogóle. Nie wiem, o co mu chodzi. Być może upadek kariery, być może brak możliwości dobrego funkcjonowania, być może zawiść, zazdrość" - powiedział. Rutkowski zrzucił zachowanie Skiby na jego rzekomą życiową frustrację. "Myślę, że to jest jakiś biedny gość, który mieszka w Łodzi, w jakimś blokowisku. I chyba wiedzie mu się nie najlepiej. (…) Zapewne w którymś momencie zbiorę screeny tych głupot, które wypisuje. Przekażę to adwokatom, żeby wytoczyli proces" - skwitował.
To jednak nie koniec. "Super Express" postanowił zapytać Skibę, jak zareagował na informację o możliwym pozwie od Rutkowskiego. Odpowiedź? "Nie wiem, czy pozew już do mnie płynie, natomiast nie jest w stanie mnie obrazić człowiek z meblościanką na głowie" - orzekł.