Marianna Schreiber już wcześniej pokazywała, że wspiera reprezentację Polski w piłce nożnej - miała biało-czerwone warkoczyki oraz opublikowała zdjęcie, na którym kibicowała drużynie narodowej. Tym razem postanowiła osobiście udać się na mecz, by zobaczyć naszą reprezentację w akcji. Specjalnie dla Plotka oceniła zachowanie kibiców na trybunach.
Celebrytka od dawna interesuje się piłką nożną. Swego czasu wywołałą poruszenie, gdy opublikowała wideo, na którym zgrabnie odbijała piłkę. 25 czerwca postanowiła okazać swoje wsparcie reprezentacji Polski na ostatnim meczu podczas tegorocznego Euro, które rozgrywane jest w Niemczech. Przypominamy, że już po drugim meczu Polacy wiedzieli, że nie mają szans na awans. Pierwsze spotkanie przegrali z Holandią 1:2, a w kolejnym meczu polegli 1:3 z Austrią.
Ostatnią szansą na zobaczenie drużyny narodowej w akcji podczas Euro 2024 był pojedynek z wicemistrzami świata - Francuzami. Marianna udała się na stadion, by dopingować biało-czerwonych. Kilka ujęć z jej pobytu na trybunach znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Schreiber mogła na własnej skórze doświadczyć, jaka atmosfera panowała podczas meczu i po jego zakończeniu. Specjalnie dla Plotka wyjawiła, jak zachowywali się kibice - zarówno polscy, jak i francuscy.
Ilu polskich kibiców w Dortmundzie, tyle opinii. Osobiście rzuciła mi się w oczy jedna rzecz. O ile Francuzi celebrowali jeden punkt z Polską w sposób huczny i radosny, o tyle my, Polacy mieliśmy i chyba w dalszym ciągu mamy spory niedosyt. Oczywiście po bramce strzelonej przez Roberta Lewandowskiego w polskich sektorach zapanował szał radości, który jednak nie przykrył głównego tematu rozmów polskich kibiców, bo z kolejnego turnieju odpadamy zajmując ostatnie miejsce. Wierzymy, że na następnym turnieju nasi piłkarze dadzą z siebie więcej
- stwierdziła influencerka.
Celebrytka do końca nie wiedziała, czy pojawi się na meczu. W ostatniej chwili udało jej się zdobyć bilety. Nad ranem ruszyła do Dortmundu, by wesprzeć kadrowiczów. Nawiązała do kibiców i swoich walk w oktagonie. "Przecież to my wszyscy, między innymi na takich imprezach reprezentujemy nasz kraj. [...] Jadąc na ten mecz pomyślałam o jednym: Łaska kibica na pstrym koniu jeździ. Sama przekonałam się o tym walcząc w klatce, mimo że jest to oczywiście zupełnie inny poziom" - czytamy we wpisie.