Agata i Piotr Rubikowie w ubiegłym roku podjęli istotną decyzję. Rodzina kompozytora wyprowadziła się na stałe do Stanów Zjednoczonych. Ich wybór padł na słoneczną Florydę. Kompozytor wraz z żoną i córkami mieszka w Miami już od dziewięciu miesięcy. Z tej okazji celebrytka opublikowała post, pod którym odpowiedziała na pytania fanów. Zdradziła między innymi, co stało się z ich warszawską willą.
Rodzina Rubików mieszka w Miami od dziewięciu miesięcy i wydaje się, że się tam zaaklimatyzowała. Małżonkowie kupili nawet własne mieszkanie z widokiem na plażę. Wszystko wskazuje na to, że kompozytor wraz z żoną i córkami planuje osiedlić się na Florydzie na dobre. Ostatnio Agata Rubik opublikowała na swoim instagramowym profilu zdjęcie, na którym pozuje cała czwórka.
Dziewięć słonecznych miesięcy za nami i nadal nam mało
- napisała pod rodzinną fotografią celebrytka. Żona kompozytora postanowiła odpowiedzieć też na kilka pytań fanów. Jedną z internautek zainteresowały losy polskiego domu pary. Jak wynika z odpowiedzi Agaty Rubik, stało się dla niej jasne, że nie będą już z niego korzystać. "Jeszcze nie jest sprzedany. Jest wynajęty do końca lipca, potem będziemy chcieli go sprzedać, bo cokolwiek się nie stanie - czujemy, że etap domu mamy aktualnie za sobą" - napisała Agata Rubik. Zdjęcia warszawskiej willi Rubików znajdziecie w naszej galerii.
Większość zadawanych przez fanów pytań dotyczyła życia w Stanach Zjednoczonych. Żona kompozytora chętnie odpowiadała na wszystkie. Jedna z komentujących chciała wiedzieć, czy celebrytka odczuwa przepaść kulturową. Agata Rubik zdradziła, jak sytuacja wygląda z jej perspektywy. "Oczywiście są różnice, u nas na wyspie jest dużo Latynosów. Na razie kontakty z ludźmi tutaj mamy bardzo dobre, chyba przyciągamy dobrych ludzi. A jak ktoś jest dobry, to różnice kulturowe nie mają większego znaczenia" - przyznała ukochana muzyka. ZOBACZ TEŻ: Agata Rubik pokazała, jak niedawno wyglądała jej cera. Podjęła leczenie