Stuu zdobył ogromną popularność dzięki aktywności na YouTube. Kilka lat temu porzucił jednak swoją działalność w sieci. To zrodziło zainteresowanie internautów. Zaczęli doczekać, z czego obecnie utrzymuje się popularny influencer. Źródłem dochodu Stuu zainteresował się także Krypto Detektyw. Z jego wpisu wynika, że Stuu zarobił ponad sześć milionów złotych na projekcie Pixelcase. Do tej kwestii odniosła się teraz zagraniczna firma. Wydano oświadczenie.
Pandora Gate położyła się cieniem na karierach popularnych youtuberów. Stuu także miał dopuszczać się skandalicznych zachowań wobec nieletnich dziewczyn. Temat zarobków Stuarta Burtona zainteresował innego influencera, znanego jako Krypto Detektwy. "A co jeśli powiedziałbym, że oskarżony w aferze pedofilskiej #pandoragate Stuart Burton ma się dobrze i zarabia dalej na NFT scamach? Zapraszam wszystkich do wyników mojego małego śledztwa, w którym pokażę, jak Stuu zebrał ponad sześć milionów złotych w projekcie Pixelcase" - napisał Krypto Detektyw na X (dawniej Twitterze). Z informacji, które przedstawił Krypto Detektyw wynika, że Stuu był założycielem Pixelcase.
Teraz do sprawy odnieśli się przedstawiciele projektu Pixelcase. Na swoim koncie na X (Twitterze) opublikowali obszerne oświadczenie. Wynika z niego, że Pixelcase to międzynarodowy projekt, który nie został jeszcze uruchomiony, a Stuart Burton nie jest jego założycielem. "Pan Stuart Kluz-Burton nie jest założycielem projektu Pixelcase. W pewnym momencie rozważano jego kandydaturę na stanowisko współzałożyciela. W tym czasie (I kwartał 2023 roku) brał udział w projekcie. Ostatecznie nie został zatrudniony na tym stanowisku ze względu na niespełnienie oczekiwań biznesowych. Później pełnił rolę doradcy do sierpnia 2023 roku, kiedy to został usunięty z tego stanowiska za niespełnienie obowiązków doradczych. Pan Stuart Kluz-Burton nie jest i nie był założycielem, pomysłodawcą, ani beneficjentem rzeczywistym projektu" - czytamy w oświadczeniu marki. Przedstawiciele Pixelcase podkreślili także, że Stuu nie otrzymał żadnych środków finansowych z projektu i nie jest już w niego zaangażowany. Rozstanie nastąpiło przed wybuchem Pandora Gate i to z powodów biznesowych. Jednocześnie firma potępia wszelkie naruszenia prawa, a w szczególności przemoc na tle seksualnym i inne przestępstwa o charakterze seksualnym.