O skandalu związanym z polskimi youtuberami robi się coraz głośniej w mediach. W przeszłości mieli oni ponoć nawiązywać relacje z nieletnimi dziewczynami, które były ich fankami. Mieli też wysyłać im wiadomości o charakterze seksualnym. Rzekomo w niektórych przypadkach dochodziło nawet do spotkań. Do ujawnienia afery przyczynił się Sylwester Wardęga, a od kilku dni w sprawie zabiera głos coraz więcej osób. Michał Baron, znany szerszej publiczności pod pseudonimem Boxdel, jest jednym z kilku youtuberów, którzy pojawili się w filmie Sylwestra Wardęgi. Po publikacji materiału zaprzeczał, jakoby wiedział o rzekomych czynach Stuu. Jednak zdaniem autora filmu nie jest to zgodne z prawdą. Youtuber ewidentnie nie może pogodzić się z oskarżeniami. Właśnie opublikował w sieci kilkunastominutowy film, w którym wyjaśnia, jak sprawa prezentuje się z jego strony.
3 października Sylwester Wardęga opublikował materiał, który wstrząsnął światem polskiego YouTube'a. Po udostępnieniu filmu Boxdel w trybie natychmiastowym został usunięty z federacji Fame MMA, z którą był związany. Dzień później Michał Baron wydał specjalne oświadczenie w sprawie, publikując swój materiał na YouTubie - zatytułował go "Poznajcie prawdę". Film nie został przychylnie odebrany. W związku z tym influencer postanowił po raz kolejny odnieść się do sprawy. Na YouTubie pojawił się drugi materiał zatytułowany "13 minut o Pandora Gate".
Na samym wstępie Boxdel przekazał, że boi się wyjść z domu i otrzymuje wiele gróźb. Mimo to zapewnia, że chce podejść do sytuacji logicznie. W nagraniu tłumaczył m.in. dlaczego nie poinformował odpowiednich służb o rzekomym spotkaniu Stuu z nieletnią dziewczyną. Film podzielony jest na rozdziały. Najpierw Boxdel zarzeka się, że nie jest pedofilem i ubolewa nad tym, że "został wrzucony do tego samego worka, co Stuu". Następnie wyjaśnia, że mimo iż wiedział o spotkaniu kolegi z Julią, to nie za bardzo mógł coś w tej sytuacji zdziałać. Mówi, że posiadał informację o tym, że owe osoby spotkały się jedynie w restauracji. "Nie miałem dowodów na to, że Stuu to pedofil" - twierdzi.
W dalszej części Boxdel po raz kolejny przyznał się do tego, że pisał treści opublikowane w materiale Sylwestra Wardęgi. Stwierdził, że w latach, kiedy miały miejsce wydarzenia, przez które wybuchła afera, "nikt nie analizował, czy dziewczyny są prawdomówne". Później pokazał materiał głosowy ze wspomnianą wcześniej dziewczyną. Słyszymy na nim, jak przyznaje się do tego, że okłamywała youtuberów w kwestii swojego wieku. Boxdel przyznał, że nie był świadomy jej wieku. Podkreślił, że nie spotykał się i nie współżył z nieletnimi. Wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny.