Anna Przybylska nie chciała formalizować swojego wieloletniego związku z Jarosławem Bieniukiem. Wszystko przez to, że małżeństwo jej się źle kojarzyło. "Zawsze wiedziałam, że Jarek to ogromna miłość Ani. I czasami, jak się zastanawialiśmy, dlaczego nie biorą ślubu, Ania mówiła: 'Ja jednego męża już miałam, wiem, jak to smakuje, a my świetnie funkcjonujemy w wolnym związku'. Byli naprawdę świetną parą" - powiedziała w wywiadzie dla magazynu "Viva!" Agnieszka Kubera, siostra aktorki. Mężem gwiazdy był Dominik Zygra, biznesmenem działający w branży budowlanej, a także tenisista. Najbliżsi gwiazdy "Złotopolskich", gdy usłyszeli, że para postanowiła się pobrać, nie byli z tego powodu zadowoleni. Wszystko przez mnożące się problemy, które skazywały ponoć od początku to małżeństwo na porażkę.
To miała być ponoć miłość od pierwszego wejrzenia. Anna Przybylska i jej przyszły mąż poznali się na imprezie u znajomych w Trójmieście i od razu między nimi zaiskrzyło. Jak wynika z biografii "Ania" autorstwa Grzegorza Kubickiego i Macieja Drzewickiego, zakochani już po kilku randkach zdecydowali, że się pobiorą. Słowa dotrzymali, bo stało się to po dziewięciu miesiącach znajomości. Mama i siostra aktorki odradzały Przybylskiej tę myśl, widząc, że więcej ją dzieli, aniżeli łączy z ukochanym. Doradzały, że warto się lepiej poznać. "Oni, już czekając na ten ślub, dość często się kłócili. I to dosłownie o wszystko, o najmniejsze bzdury. To nie miało racji bytu, absolutnie" - tłumaczyła siostra aktorki. "Już wtedy wiedziałam, że ten związek to będzie niewypał" - wyznała mama Ani w książce o córce, opowiadając, jak usłyszała, że jej ukochane dziecko chce zostać żoną.
Spieszyła się momentami tak, jakby czuła, że to wszystko może zbyt długo nie potrwać. Jakby wiedziała, że szybko musi zawierać związek, zakładać rodzinę, urodzić dzieci, by zdążyć się jeszcze tym wszystkim nacieszyć - zdradziła też Agnieszka Kubera w tej samej publikacji.
Po ślubie para zamieszkała w mieszkaniu wziętym na kredyt. Decyzja o rozstaniu była tak szybka, jak ta o ślubie. Do wspólnego gniazda wprowadzili się w lutym 2001 roku, a już w maju aktorka mieszkała znowu w domu rodzinnym. Mąż Przybylskiej miał nie do końca rozumieć jej pracę. Był bardzo zazdrosny i nie podobało mu się, że kariera Ani nabiera tempa. "W pewnym momencie zaczęło się to, co w poprzednim związku - ingerencja partnera w karierę Ani, jej rozwój, możliwości. Pamiętam, jak kiedyś Ania miała jechać do Warszawy na premierę filmu, w którym grała, ale przyleciała do mnie z płaczem, że chyba nie pojedzie, bo mąż się nie zgadza" - wspominała w biografii Małgorzata Rudowska, przyjaciółka Ani.
Sprawa rozwodowa ciągnęła się półtora roku. Wszystko dlatego, że kilka miesięcy po rozstaniu z Zygrą, Anna Przybylska zaczęła spotykać się z Jarosławem Bieniukiem. Jej mąż chciał początkowo rozwodu z orzeczeniem o winie po stronie aktorki, ale finalnie taki wyrok nie zapadł.