Zakończenie roku szkolnego to szczególny czas nie tylko dla dzieci, lecz także dla ich rodziców. Ci pierwsi cieszą się z nadejścia wakacji, ci drudzy natomiast z dumą prezentują przed rodziną i znajomymi (a w przypadku gwiazd często przed całym światem) świadectwa swoich pociech.
Podobnie postąpiła Katarzyna Glinka, która pokazała w sieci świadectwo z czerwonym paskiem swojego syna, Filipa. Niestety, zamiast gratulacji Glinka usłyszała, delikatnie mówiąc, słowa krytyki.
Co za obciach! Grunt to istnieć na Insta i nie dać o sobie zapomnieć; Głupota, bo to nie twój świstek papieru. Czym ty się możesz pochwalić, fatalnym aktorstwem?; Chore. Przecież obcych ludzi nie interesuje twoje dziecko. Nie potrafisz żyć nie na pokaz i cieszyć się ze swoim dzieckiem?; Te paski to żenada, wstyd by mi było się tym chwalić w necie. To nie pani osiągnięcie jeśli już. No, chyba że ma pani swój duży udział w tych ocenach - pisali bezwstydnie hejterzy.
Aktorka mocno się wkurzyła. Wydała z tego powodu nawet oświadczenie. Nie przebierała w słowach. "Filip jest zdolnym chłopcem i - na swoich social mediach - miałam ogromną przyjemność pochwalić się jego / naszym sukcesem. Bo dla nas to sukces - powód do świętowania. I taki tez mieliśmy dzień. U niektórych z was - jak widać - wylało się znów wiadro własnych frustracji i efekt tzw. lustra. To u was zagrało niedokochane, niespełnione czy niechwalone małe dziecko. To najczęściej są własne potrzeby, pragnienia, emocje z tym związane, ale umiecie je wyrażać tylko w złości i umniejszaniu" - napisała.
Glinka dodała, że wspiera mamy, które cieszą się z osiągnięć swoich dzieci, podobnie jak ona. Przyznała, że jeśli hejterzy opublikują podobne zdjęcia, będzie pierwszą, która je skomentuje i zostawi pod nimi serduszko.
To do was teraz dwa słowa. Za dwa miesiące - nowy rok szkolny. Pełen nowych możliwości! Pracy z dzieckiem, własnego rozwoju, rozpoczęcia nowych studiów, zajęcia się czymś - w ogóle. Zawsze możecie przestać układać innym życie, przestać zaglądać do ich social mediów i na przykład założyć swoje. Możecie ze swoim życiem zrobić wszystko. Zamiast wstawiać smutne i obraźliwe komentarze - bo na nie szkoda waszego życia. Gwarantuję, że jeśli pochwalicie się swoimi i waszych dzieci sukcesami - osobiście wstawię wam serduszko. Będę gratulowała i cieszyła się razem z wami waszymi sukcesami - dodała aktorka.