17 lutego Antoni Królikowski świętował swoje 34. urodziny. Dzień później został zatrzymany przez policję na warszawskiej Woli. Badanie alkomatem wykazało, że aktor jest trzeźwy, ale wynik pozytywny wyszedł po teście na obecność narkotyków. Królikowski, który wyraził zgodę na publikację wizerunku, został przewieziony do Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV. W nocy na jego instagramowym profilu ukazało się oświadczenie w tej sprawie.
W opublikowanym oświadczeniu aktor podkreślił, że pojechał na spotkanie z synem. Napisał też, że policjanci dostali zgłoszenie, że prowadzący pojazd może znajdować się pod wpływem substancji odurzających.
Do zatrzymania doszło około 16 przy ul. Karolkowej 16, zaraz po tym, jak wyjechałem z mojego mieszkania do Asi, aby spotkać się z synkiem. Funkcjonariusze z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania. Zostałem zatrzymany do kontroli, alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narko-test wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru. Wykonano badanie krwi, oczekujemy na wyniki - czytamy w oświadczeniu Antoniego Królikowskiego.
Aktor podkreślił także, że korzystał z medycznej marihuany jako formy terapii.
W przypadku regularnego stosowania medycznej marihuany, nawet w małych ilościach, stężenie może się utrzymywać, mimo że w dniu zatrzymania nie używałem konopi. Chciałbym zaznaczyć, że nie zażywam narkotyków, co wykazały dzisiejsze testy, więc bardzo proszę o zaprzestanie pomówień. Ponadto tegorocznych urodzin nie świętowałem w żadnym warszawskim klubie - dodał Antoni Królikowski.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Przypomnijmy, że w 2022 roku, podczas nagrań programu "Przez Atlantyk", Antoni Królikowski wyznał, że cierpi na stwardnienie rozsiane. W przypadku tej choroby neurologicznej stosuje się także terapię za pomocą medycznej marihuany.