Jeden z reporterów TVN24 Paweł Łukasik w Katarze zagadał australijskiego kibica po meczu Australii z Tunezją. Mężczyzna ostro przeklinał w naszym języku. Kiedy dziennikarz zaczął z nim rozmawiać, wyszło na jaw, że kibic zna o wiele więcej polskich słów. Nagranie trafiło do sieci. Okazało się, że kibic nieźle wkręcił reportera.
Pan jest z Australii? Naprawdę? - zapytał Paweł Łukasik.
W momencie, gdy rozbawiony mężczyzna potwierdził, reporter TVN 24 zaczął go wypytywać, skąd tak dobrze zna język polski.
Kolega dał mi trochę słów... Naprawdę nie mówię dobrze po polsku, ale czasami jak pijemy razem, czasami z wódką... - opowiedział kibic.
Cała rozmowa między kibicem, a Pawłem Łukasikiem została zarejestrowana i niemalże natychmiast stała się hitem w sieci. Nagranie zostało udostępnione na Twitterze przez samego bohatera filmu. Jak się okazuje, australijski kibic nazywa się Michael Makowski, więc znajomość języka polskiego musiał wynieść z domu. Oprócz tego mężczyzna zamieścił także krótki komentarz.
Po prostu kolejny dzień w Katarze, ucinam sobie pogawędkę z moim polskim przyjacielem z TVN24 o tym, że cieszę się z wygranej Australii i Polski oraz jak bardzo lubię pić z moimi kolegami - napisał Michael Makowski na Twitterze.
Pod opublikowanym postem dość szybko rozpętała się dyskusja. Internauci ucieszyli się, że znaleźli rodaka w Katarze. Inni dopytywali się o jego rodzinę, a pozostali twierdzili, że Michael Makowski strollował polskiego dziennikarza, wkręcając mu, że jest Australijczykiem mówiącym po polsku. Sam kibic w trakcie dyskusji z internautami wyjawił, że niedługo będzie w Polsce. Jeden z użytkowników Twittera w żartobliwy sposób zasugerował mu, aby spróbował nawiązać kontakt z marką jakieś wódki i wystąpić w jej reklamie.