Za nami pierwsze mecze na Mistrzostwach Świata w Katarze. Niestety, święto piłki nożnej zostało przyćmione przez kwestie poza boiskowe. Wiele osób jest oburzonych tym, że turniej organizuje państwo, które prześladuje mniejszości i nie dba o prawa kobiet. Kinga Rusin wystosowała apel do piłkarzy, by wykorzystali swoją rozpoznawalność do naświetlenia problemu.
Irańscy piłkarze nie odśpiewali hymnu przed meczem z Anglią. Chcieli w ten sposób zademonstrować sprzeciw wobec działań rządu swojego państwa, które jest opresyjne wobec kobiet. Kinga Rusin była zachwycona tym gestem i zaapelowała do reprezentantów innych krajów, by brali z rywali przykład.
Po powrocie do ojczyzny może im za to grozić kara więzienia albo nawet śmierci. To, co zrobili to akt prawdziwej odwagi. Teraz pora na innych piłkarzy. Niech wykorzystają popularność w trakcie tych krwawych igrzysk (przy budowie boisk życie straciło nawet 6500 robotników) w słusznej sprawie. (...) W Katarze łamane są prawa człowieka. Za miłość do osoby tej samej płci można dostać nawet karę śmierci. Piłkarze są idolami. Ich głos się liczy. Nie bądźcie niemi. Kariera trwa krótko, warto zostawić po sobie jakieś trwałe świadectwo.
Niedawno o mundialu w Katarze ostro wypowiedziała się Paulina Młynarska.
6500 robotników z różnych krajów (głównie z Azji) straciło życie przy pracy na rzecz święta piłki nożnej w Katarze. Nikt nie jest w stanie policzyć ilu/ile straciło zdrowie i nigdy nie doczeka się żadnej rekompensaty. Igrzyska śmierci, feudalizmu, najbardziej toksycznej formy patriarchatu. Miłej zabawy.
Według was można przymknąć oko na to, jak Katar traktuje własnych obywateli i po prostu cieszyć się piłką?