[go: up one dir, main page]

Marcin Prokop podzielił się wspomnieniami z dzieciństwa. W jego domu nie zawsze się przelewało. Opowiedział o pokoju

Marcin Prokop podzielił się wspomnieniami z dzieciństwa. Dodał wymowny wpis w mediach społecznościowych oraz zdradził, jak wyglądało jego dzieciństwo. Nie było usłane różami.

Więcej na temat Marcina Prokopa przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Marcin Prokop zdobył się na szczere wyznanie na temat czasów dzieciństwa. Jak się okazuje, w domu prezentera telewizyjnego się nie przelewało. W związku z tym prowadzący "Dzień dobry TVN" dodał na Instagram zdjęcie, które wymownie opisał. Pod fotografią opowiedział o tym, w jakim pokoju mieszkał, jak był dzieckiem

Zobacz wideo Posłuchaj jedynej takiej rozmowy z Marcinem Prokopem. Pały poruszające słowa!

Marcin Prokop przerywa milczenie. Podzielił się pewnym wyzwaniem

Dziennikarz przyznał, że dzieciństwo spędził na warszawskim Grochowie, gdzie mieszkał w bardzo małym pokoju. Biorąc pod uwagę słowa Marcina Prokopa, pomieszczenie, w którym przebywał na co dzień, było mniejsze od kajuty na statku:

 

Prezenter związany ze stacją TVN udostępnił zdjęcie z malutkiej kabiny. Płynął promem na Teneryfę, o czym wspomniał w zamieszczonych pod fotografią hasztagach. Zabawnie opisał warunki, w jakich teraz się znajduje i odwołał się do wspomnień z dzieciństwa:

Dzisiejsza noc na pokładzie promu zapowiada się rozkosznie, jak scena z "Prison Break". Pomyśleć, że jako dzieciak miałem pokój o połowę mniejszy — napisał w charakterystyczny dla siebie sposób Marcin Prokop.

Przypomniał sobie także, kogo zapraszał na wspólne pogawędki do ciasnego pomieszczenia. Na początku gościli tam jego najlepsi kumple, dopiero później zaczął zapraszać do swoich czterech kątów koleżanki. Napisał:

Oprócz mnie mieściło się w nim jeszcze paru kolegów, a potem koleżanek.

Marcin Prokop w jednym z wywiadów z reporterką "Dzień dobry TVN" przyznał, że jego rodzina nie należała do bardzo zamożnych i ustosunkowanych. Dodał też, że wiele jego dziecięcych marzeń nie można było spełnić, więc tym bardziej się cieszył, kiedy zdarzały się momenty, że mógł pozwolić sobie, np. na zabawę klockami Lego, które nie były dla niego łatwo dostępne.

 

Więcej o: