Bartosz Bielenia popularność i uznanie krytyków zdobył główną rolą w filmie "Boże Ciało". Obraz był nominowany do Oscara, a sam aktor za swoją brawurową grę dostał mnóstwo nagród, również międzynarodowych. W 2020 roku doceniła go również Polska Akademia Filmowa.
Bartosz Bielenia w tym roku nie był nominowany, ale za to wręczał Orła. Ogłaszał zwyciężczynię w kategorii najlepsza rola kobieca. Przed odczytaniem werdyktu jury zwrócił się jednak do członków Polskiej Akademii Filmowej.
Szkoda się tak ograniczać, gdy dziś zdajemy sobie sprawę, że istnieje całe niebinarne spektrum między męskim a kobiecym. Czule można się przyjrzeć temu - zaapelował Bielenia.
Zaapelował tym samym o zniesienie kategorii najlepsza rola męska i kobieca. Przypomnijmy, że podział na role pod kątem płci aktorów zniesiono już na prestiżowym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie.
Bartosz Bielenia chętnie wypowiada się na tematy społeczno-polityczne, nie ukrywa swoich progresywnych poglądów. Podczas odbierania nagrody w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, wyraził swoją solidarność z Białorusią poprzez minutowy okrzyk ze sceny. Nawiązał tym samym do wystąpienia Jany Shostak, białoruskiej aktywistki.
Nie bał się również zabrać głosu w czasie, kiedy Anna Paliga opublikowała list i otwarcie zaczęto rozmawiać na temat przemocy wobec studentów akademii artystycznych. Bielenia przyznał, że sam był sprawcą przemocy i uczestniczył w fuksówkach, czyli otrzęsinach studentów pierwszego roku.