Pierwsza polska edycja programu "Hotel Paradise" dobiegła końca. Finał rozgrywającego się na indonezyjskiej wyspie reality show wygrali Marietta i Chris, a ich miłość kwitnie także po powrocie do Polski. W pamięci ciągle jednak mamy także i pozostałych, często bardzo charakterystycznych, uczestników. Widzowie nie zapomną szybko chociażby o Sandrze Mosakowskiej, a wszystko to za sprawą jej ciętego języka.
Sandra w programie "Hotel Paradise" była w parze z Maćkiem, a ich relacja należała do burzliwych. Przypomnijmy tylko, że chłopak opisał ją jako "osobę żmijowatą", lecz pomimo tego dziewczyna do końca wierzyła, że są w stanie wygrać program.
Tymczasem Sandra, z uwagi na powszechną izolację, postanowiła pokazać się swoim obserwatorom w wydaniu, w którym do tej pory jej nie znaliśmy. Uczestniczka "Hotelu Paradise" udostępniła na Instagramie film, na którym pozuje w naturalnej wersji. Na próżno szukać sztucznych rzęs czy mocnego makijażu.
Dzień dobry - powitała swych fanów Sandra.
Komentatorzy nie szczędzili Sandrze komplementów:
Zupełnie inaczej tu wyglądasz.
I wiele lepiej jest Ci w naturalnej wersji.
Śliczna. Jak widać twój uśmiech, to aż na mojej twarzy on się pojawia. Miłego dnia.
Dodajmy, że naturalność nie jest wartością wyznawaną przez uczestników "Hotelu Paradise". Dziewczyny chętnie korzystają z operacji plastycznych, powiększania ust oraz piersi, sztucznych rzęs, a Sandra eksperymentowała z doczepami włosów. Jesteśmy więc ciekawi, jak długo potrwa ta zmiana.