[go: up one dir, main page]

Oscary 2016. Przemowa DiCaprio. Liczyliście na "NO, W KOŃCU"? To chyba nie znacie Leo. Było BARDZO poważnie

Oscary 2016 już za nami, jednym ze zwycięzców okazał się Leonardo DiCaprio. Wreszcie! Jeśli spodziewaliście się, że aktor nawiąże w przemowie do swojej trwającej od wielu lat "walki" o statuetkę, możecie poczuć się zawiedzeni.

Leonardo DiCaprio oficjalnie jest najlepszym aktorem roku. Za swoją rolę nominowany do Oscara był nie po raz pierwszy, ale dopiero teraz udało mu się zdobyć upragnioną statuetkę. Podczas przemowy Leonardo podziękował oczywiście wszystkim, którym podziękowania się należały. Myślicie, że rozbawił publiczność elokwentnym żartem na temat tego, że W KOŃCU zdobył nagrodę Akademii? Nic z tego. DiCaprio skupił się na nagłośnieniu problemów z ocieplaniem się klimatu.

"Zjawa" jest o relacji człowieka ze światem natury - zaczął. - Światem, w którym w 2015 roku odnotowano najwyższe temperatury w historii pomiarów. Nasza produkcja musiała przenieść się na południowe krańce planety, tylko po to, by w końcu znaleźć śnieg. Zmiana klimatu to prawda, to dzieje się tu i teraz. Musimy pracować razem i zatrzymać ten proces. Musimy popierać liderów na całym świecie, tych, którzy mówią głośno o tym problemie i stają w obronie najniższych grup społecznych, tych, których problem dotknie najszybciej i najmocniej.

To "ważniejsza" część przemówienia. A komu podziękował aktor? Tu obyło się bez zaskoczeń.

Dziękuję Akademii i wszystkim zgromadzonym na tej sali, dziękuję wszystkim wspaniałym nominowanym w tym roku - mówił. - "Zjawa" to efekt pracy wspaniałej ekipy, wielkiego wysiłku różnych osób. Dziękuję przede wszsytkim mojemu "bratu w trudzie", Tomowi Hardy'emu. Tom, Twój talent przesłania tylko przyjaźń, jaką dajesz mi poza ekranem. Dziękuję moim rodzicom, bez których nic nie byłoby możliwe oraz przyjaciołom. Oni wiedzą, o kim mówię.

Przemowa Leo była poważna i jak się spodziewacie nie rozbawiła tłumu. Bo też nie miała go rozbawić. Internauci docenili to, że DiCaprio powstrzymał się od żartów z samego siebie.

Co za pozbawiony egoizmu człowiek - napisał jeden z fanów na funpage'u "The Hollywood Reporter". - Od dekady wszyscy gadają o tym, że nie dostaje Oscara. Kiedy w końcu mu się udaje, mówi o naszej planecie i tym, co grozi milionom ludzi. Ten człowiek to 100% klasy.

Wpis zebrał już 20 tys. "lajków", wygląda więc na to, że internautom podobała się przemowa DiCaprio.

A Wam? Nie czujecie się zawiedzeni, że w żaden sposób nie nawiązał do swojej "walki" o Oscara?

JM

Więcej o: