[go: up one dir, main page]

Motor Lublin mistrzem Polski! Ależ miazga w finale. Tak się pisze historię

Raz, dwa, trzy - Orlen Oil Motor Lublin trzeci raz z rzędu wygrał Drużynowe Mistrzostwo Polski na żużlu. W drugim finale na własnym terenie podopieczni Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego nie dali najmniejszych szans Betard Sparcie Wrocław. W całym sezonie Motor przegrał zaledwie trzy mecze i potwierdził dominację na polskich torach.

Żużlowcy Motoru Lublin w ostatnich latach przyzwyczaili swoich kibiców do zwycięstw, bo wygrali dwa kolejne Drużynowe Mistrzostwa Polski. W poniedziałkowy wieczór polowali na trzeci z rzędu triumf, ale na ich drodze stanąć chcieli zawodnicy Sparty Wrocław, którzy przed rokiem przegrali z lublinianami w finale. Rywalizację o złoto zaczęli jednak kiepsko.

Zobacz wideo Klasa i styl Roberta Lewandowskiego

W pierwszym meczu we Wrocławiu to przyjezdni zwyciężyli 47:43 i mieli naprawdę sporą zaliczkę przed drugim starciem. Na własnym torze byli oczywiście wielkimi faworytami i według wielu ekspertów tylko katastrofa mogła im odebrać złoto. Może jeszcze niebywały występ Artioma Łaguty, Dana Bewleya, Macieja Janowskiego i solidne punkty ich młodszych kolegów. 

Orlen Oil Motor Lublin mistrzem Polski na żużlu. Emocji w finale nie było

Już od początku meczu widać było ogromną motywację w szeregu Wrocławian, którzy w pierwszym biegu posłali do boju Artioma Łagutę i Dana Bewleya. Ci okazali się jednak gorsi od Dominika Kubery i zaczęło się od remisu. W biegu juniorskim upadł Nikodem Mikołajczyk, a w powtórce Lublin spodziewanie zwyciężył 5:1 i objął pierwsze prowadzenie. W kolejnych dwóch startach miejscowi również wygrali po 5:1 po "trójkach" Zmarzlika i Lindgrena. Dzięki temu po pierwszej serii tablica wyników wskazywała aż 18:6. 

Tuż po pierwszym równaniu starli się Cierniak i Kowalski, a ten drugi został uderzony kołem rywala, rozerwanym łańcuchem i osłonką sprzęgła. W efekcie tego zdarzenia na torze pojawiła się karetka, ale na szczęście zawodnik Sparty mógł kontynuować rywalizację. W powtórce biegu był jednak ostatni, a jego zespół zremisował 3:3 po "trójce" Łaguty. Lider zespołu z Wrocławia już w szóstym starcie pojechał z rezerwy taktycznej, ale w duecie z Bewleyem okazał się gorszy od bezbłędnego tego dnia Zmarzlika. Na zakończenie serii wygrali Lindgren i Kubera, dzięki czemu powiększyli przewagę w meczu aż do 29:13. 

20-punktowa przewaga Motoru w dwumeczu właściwie rozstrzygała wynik i nie dawała wątpliwości, że gospodarze obronią mistrzostwo Polski. Kiedy w ósmym biegu Zmarzlik znów ograł Łagutę i Kowalskiego, a w dziewiątym Lindgren i Kubera wygrali z Bewleyem i Gustsem, stało się jasne, że tak faktycznie będzie. W dziesiątym starcie pierwszą "trójkę" zgarnął Janowski, ale było to marne pocieszenie, bo Motor matematycznie był już pewny złotego medalu. 

Starcie oczywiście dokończono, a w 11. starcie Sparta po raz pierwszy wygrała drużynowo. Wynik 4:2 do mety przywiózł duet Kowalski/Bewley. Dwa wyścigi później na osłodę przyjezdni wygrali 5:1 w parze Janowski/Łaguta, więc przed biegami nominowanymi było 47:31 dla Lublina. 

W przedostatnim wyścigu tego sezonu Motor w duecie Kubera/Holder wygrał 4:2 z Bewleyem i Kowalskim, a w 15. wyścigu wrocławianie wygrali 5:1 z juniorami mistrzów Polski. Starcie zakończyło się wynikiem 52:38 dla gospodarzy, a wynik w dwumeczu wskazał 99:81 na ich korzyść. 

Orlen Oil Motor Lublin - Betard Sparta Wrocław 52:38 (99:81)

Lublin:

  • 9. Dominik Kubera - 10+2 (3,2*,2*,0,2)
  • 10. Fredrik Lindgren - 10 (3,3,3,1)
  • 11. Mateusz Cierniak - 3+2 (0,1*,1*,1)
  • 12. Jack Holder - 9+1 (2*,2,2,2,1)
  • 13. Bartosz Zmarzlik - 9 (3,3,3)
  • 14. Wiktor Przyjemski - 4+1 (2*,2*,0,0)
  • 15. Bartosz Bańbor - 7 (3,0,3,1)
  • 16. Bartosz Jaworski - 0 (0)

Wrocław:

  • 1. Daniel Bewley - 6+2 (1*,1*,1,1,2)
  • 2. Francis Gusts - 2 (0,-,0,2)
  • 3. Artiom Łaguta - 14+1 (2,3,2,2,2,3)
  • 4. Bartłomiej Kowalski - 5+1 (1,0,1*,3,0)
  • 5. Maciej Janowski - 10+1 (1,1,3,3,2)
  • 6. Nikodem Mikołajczyk - 0 (w,0,0)
  • 7. Marcel Kowolik - 1 (1,0,0)
  • 8. Kacper Andrzejewski - nie startował

Bieg po biegu:

  1. Kubera, Łaguta, Bewley, Cierniak 3:3
  2. Bańbor, Przyjemski, Kowolik, Mikołajczyk 5:1 (8:4)
  3. Zmarzlik, Holder, Janowski, Gusts 5:1 (13:5)
  4. Lindgren, Przyjemski, Kowalski, Mikołajczyk 5:1 (18:6)
  5. Łaguta, Holder, Cierniak, Kowalski 3:3 (21:9)
  6. Zmarzlik, Łaguta, Bewley, Bańbor 3:3 (24:12)
  7. Lindgren, Kubera, Janowski, Kowolik 5:1 (29:13)
  8. Zmarzlik, Łaguta, Kowalski, Przyjemski 3:3 (32:16)
  9. Lindgren, Kubera, Bewley, Gusts 5:1 (37:17)
  10. Janowski, Holder, Cierniak, Mikołajczyk 3:3 (40:20)
  11. Kowalski, Holder, Bewley, Kubera 2:4 (42:24)
  12. Bańbor, Gusts, Cierniak, Kowolik 4:2 (46:26)
  13. Janowski, Łaguta, Lindgren, Przyjemski 1:5 (47:31)
  14. Kubera, Bewley, Holder, Kowalski 4:2 (51:33)
  15. Łaguta, Janowski, Bańbor, Jaworski 1:5 (52:38)
Więcej o: