Do rozpoczęcia Euro 2024 pozostał niespełna miesiąc. Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz chce całkowicie wykorzystać dostępny czas i przeciąga ogłoszenie powołanych zawodników na niemiecki turniej. Przeciwnie postanowili zrobić zarówno selekcjoner Anglików Gareth Southgate, jak i Portugalczyków Roberto Martinez, którzy już opublikowali kadrę.
Czekać nie zamierzał również selekcjoner reprezentacji Słowenii Matjaz Kek. Jego drużyna rozpocznie w przyszłym tygodniu przygotowania do tej imprezy, a we wtorek tamtejsza federacja ogłosiła, kto znalazł się w gronie powołanych. Szkoleniowiec zostawił sobie jednak "rezerwę", gdyż kadra liczy 33 zawodników, a na turniej może pojechać tylko 26.
Jak się okazuje, powołanie otrzymał piłkarz Lecha Poznań Miha Blazić. Nie jest to jednak zaskoczenie, gdyż obrońca pojawiał się już na zgrupowaniach kadry w przeszłości. Mimo że w polskim klubie jego pozycja nie jest pewna, ponieważ rywalizuje o miejsce z Antonio Miliciem oraz Bartoszem Salamonem, to w reprezentacji zwykle wychodzi w podstawowym składzie. Jak dotąd ma 32 występy w zespole narodowym, dlatego bardzo prawdopodobne, że pojedzie na Euro 2024.
Nie tylko on będzie reprezentował ekstraklasę w słoweńskiej drużynie. Poza nim powołanie otrzymali Luka Zahović z Pogoni Szczecin oraz Erik Janza z Górnika Zabrze. Słoweńcy przed ME rozegrają jeszcze dwa towarzyskie starcia z Armenią oraz Bułgarią.
Ich rywalami w grupie C Euro będą za to Duńczycy, Anglicy oraz Serbowie.
Zanim Blazić pojedzie na zgrupowanie reprezentacji Słowacji, czeka go jeszcze ostatnia kolejka w ekstraklasie. Piłkarze Mariusza Rumaka zmierzą się w sobotę 25 maja o godz. 17.30 z walczącą o utrzymanie Koroną Kielce. Nie mają już jednak szans na awans do europejskich pucharów w przyszłym sezonie.