Kylian Mbappe rozgrywa ostatnie mecze w Paris Saint-Germain, gdyż po zakończeniu sezonu opuści ten klub jako wolny zawodnik. Przez to trener Luis Enrique od pewnego czasu daje mu mniej minut w Ligue 1, co nie zawsze spotyka się z aprobatą 25-latka.
Mbappe rozpoczął w pierwszym składzie francuski klasyk pomiędzy PSG a Olympikiem Marsylia. Nie był specjalnie widoczny, co nie przeszkodziło grającym w osłabieniu paryżanom (w 45. minucie czerwoną kartkę otrzymał Lucas Belardo) objąć prowadzenia (w 53. minucie trafił Vitinha). Po nieco ponad godzinie gry Enrique podjął decyzję, która ewidentnie nie spodobała się napastnikowi.
Hiszpan postanowił ściągnąć z boiska Mbappe, który zareagował na to w niezwykle wymowny sposób. Na jego twarzy pojawił się grymas i wydawał się nie dowierzać w to, co robi szkoleniowiec. Jakby tego było mało, kibice na stadionie w Marsylii bardzo głośno go wygwizdali.
Tym samym można odnieść wrażenie, że Enrique w pewien sposób zaprzeczył własnym słowom z przedmeczowego wywiadu. - Utrzymuję nadzieję, że Mbappe zostanie w PSG. On jeszcze nic nie ogłosił. Chyba może wciąż zmienić zdanie, prawda? - powiedział. Zapewne gdyby 25-latek nie szykowałby się do odejścia, grałby dłużej, zwłaszcza że mimo prowadzenia sytuacja paryżan była niepewna.
Trener kontynuuje realizację przyjętej kilka tygodni temu strategii. Od 2 lutego reprezentant Francji rozegrał tylko jedno pełne spotkanie ligowe (z siedmiu możliwych), na więcej czasu na murawie może liczyć wyłącznie w Lidze Mistrzów (w dwumeczu z Realem Sociedad nie opuścił ani minuty). Nie zawsze jest z tego zadowolony, o czym świadczy sytuacja ze spotkania z Monaco. Wtedy został zdjęty w przerwie i zamiast zostać z zespołem, udał się do loży i usiadł obok swojej matki. - Nie miał żadnej kontuzji. To była w 100 proc. moja decyzja. Prędzej czy później będziemy musieli nauczyć się grać bez Kyliana. Dokonałem tej zmiany, kierując się jedynie dobrem zespołu - tłumaczył wówczas Enrique.
Również w spotkaniu z Marsylią zmiana Mbappe nie była podyktowana kontuzją czy kwestiami taktycznymi. W miejsce Francuza na boisko wszedł inny napastnik Goncalo Ramos. Ten okazał się bohaterem decydującej akcji, w 85. minucie ustalił rezultat na 2:0 dla PSG. W efekcie po 27 kolejkach mistrzowie Francji mają 62 punkty i są już bardzo blisko obrony tytułu. Nad drugim Brestem mają aż 12 punktów przewagi.