Osiem porażek w 22 meczach - tak mizernie prezentuje się bilans Napoli w Serie A. Zespół Gennaro Gattuso zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli. Na domiar złego jest już jedną nogą poza Ligą Europy, bo w 1/16 finału przegrali 0:2 z Granadą. Jeśli nie wyeliminują hiszpańskiej drużyny, to - zdaniem "Corriere dello Sport" - Aurelio De Laurentiis zwolni Gattuso. Prezes Napoli ma być przerażony wizją drugiego roku z rzędu bez gry w Lidze Mistrzów.
Kto mógłby zostać szkoleniowcem Napoli? Spekuluje się, że możliwy jest powrót albo Rafy Beniteza, albo Waltera Mazzarriego. Hiszpan pracował w Neapolu w latach 2013-15 i zdobył Puchar Włoch (2014). Z kolei Włoch był poprzednikiem Beniteza. I również ma na swoim koncie puchar kraju. Nie można też wykluczyć powrotu Maurizio Sarriego, który z Napoli zdobył wicemistrzostwo kraju, a za jego kadencji zespół grał piękny futbol. Od lata, kiedy zwolnił go Juventus, pozostaje bez pracy.
W listopadzie 2019 roku Gattuso zastąpił Carlo Ancelottiego. Były pomocnik Milanu przejął kompletnie rozbitą drużynę, pozbierał ją do kupy i awansował do Ligi Europy, a następnie wygrał Puchar Włoch. Trzeba zaznaczyć, że Gattuso miał dużego pecha, bo przez większość obecnego sezonu musiał sobie radzić bez kontuzjowanych: Driesa Mertensa (najlepszego strzelca w historii klubu) i Victora Osimhena (najdroższego piłkarza w historii klubu - 70 mln), oraz bez Arkadiusza Milika, który był skonfliktowany z klubem. Wyobraźmy sobie, że... Inter Mediolan musi sobie radzić bez Romelu Lukaku i Lautaro Martineza. Czy ktoś oczekiwałby wóczas od nich scudetta?
Gattuso nie był w komfortowej sytuacji, a w dodatku mocno pogorszyły się jego relacje z De Lautentiisem, gdy ten zaczął badać temat powrotu Beniteza i Mazzarriego.
W przeszłości Gattuso był też trenerem Milanu, Sionu, OFI Kreta czy Palermo.