Napoli nie może być do końca zadowolone z minionego sezonu. Co prawda w Serie A obronili wicemistrzostwo, ale w Lidze Mistrzów nie udało im się wyjść z grupy. Dlatego teraz szukają piłkarzy o dużym doświadczeniu w europejskich rozgrywkach.
Jednym z kandydatów jest Diego Costa. Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem nie może zaliczyć sezonu 2018/19 do udanych. Najpierw pauzował ze względu na kontuzję stopy, a końcówkę sezonu stracił, bo został zawieszony na siedem spotkań za czerwoną kartkę, gdy wulgarnie obraził matkę sędziego. Udało mu się zdobyć zaledwie dwie bramki w Primera Division i jedną w Lidze Mistrzów. Costa jednak jest bardzo doświadczonym napastnikiem. 30-latek rozegrał aż 47 meczów w europejskich pucharach, a pięć lat temu grał w finale LM, gdy Real pokonał Atletico.
Hiszpanie są gotowi sprzedać napastnika, ale Napoli ma inny problem. Costa zarabia aż 10 milionów euro, a na takie pieniądze nie mógłby liczyć w Neapolu.
Zespół Carlo Ancelottiego najczęściej gra w systemie 1-4-3-3 lub 1-4-4-2, gdzie w rolę środkowych napastników wcielają się Dries Mertens i Arkadiusz Milik. W minionym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki, Belg zdobył aż 19 bramek i miał 12 asyst, a Polak miał udział przy 24 golach (20 trafień i cztery asysty).
Oprócz Costy Napoli chce kupić pomocnika Fiorentiny - Jordana Veretouta. Wcześniej pisało się także o transferze Fabio Quagliarelli, króla strzelców ligi włoskiej.
Pierwszym letnim wzmocnieniem Napoli został Giovanni Di Lorenzo, 25--letni prawy obrońca, który występował w Empoli.
