[go: up one dir, main page]

Nie do wiary, co dzieje się ze złotym dzieckiem Barcelony. A miał zastąpić Messiego...

- To, co obecnie robi, nie wystarcza - wypalił na konferencji prasowej trener Brighton Roberto De Zerbi. W ten sposób skrytykował Ansu Fatiego, wobec którego wciąż ma wielkie oczekiwania. Wypożyczony z FC Barcelony napastnik jeszcze niedawno uchodził za ogromny talent, miał być następcą Messiego, ale w Anglii kompletnie przepadł. W tym sezonie notuje koszmarne liczby, zwłaszcza w ostatnich tygodniach.

Ansu Fati cztery lata temu przebojem wszedł do pierwszej drużyny FC Barcelony. Jako nastolatek stał się ważną postacią, w pierwszym sezonie LaLiga strzelił siedem goli i wielu upatrywało w nim wówczas przyszłą gwiazdę światowego futbolu. Teraz Fati ma 21 lat, a jego kariera nie potoczyła się tak, jak mu wieszczono. W Barcelonie nie miał już wielkich szans na regularne występy i latem zeszłego roku musiał odejść na wypożyczenie do Brighton, ale i tam nie zdołał pokazać pełni swoich możliwości.

Zobacz wideo Jakim golfistą jest Michał Probierz? Selekcjoner o swoich umiejętnościach

Ansu Fati rozczarował. Miał się odbić na wypożyczeniu. "Musi się poprawić"

W obecnym sezonie Fati w barwach angielskiego klubu rozegrał 23 spotkania. Jego dorobek to zaledwie cztery bramki i jedna asysta. Problem w tym, że uzbierał je od końcówki września do początku listopada. Później doznał kontuzji łydki. Wrócił do gry na początku lutego i przez dwa miesiące pokazał niewiele. Zazwyczaj wchodził z ławki w drugich połowach, ale przeciwko Nottingham Forrest zagrał już równo godzinę. W poprzedniej kolejce z Liverpoolem trener Roberto de Zerbi nie dał mu już ani minuty.

Szkoleniowiec pojawił się teraz na konferencji prasowej przed meczem z Brentford, podczas której skrytykował postawę młodego Hiszpana. - Musi się poprawić, ponieważ to, co obecnie robi, nie wystarcza. Oczekiwania wobec niego są zawsze wysokie. Początki jego kariery były trudne do zrozumienia, ale dla najlepszych zawodników najważniejsze jest spełnienie tych oczekiwań - powiedział, cytowany przez "Mundo Deportivo".

De Zerbi nie rezygnuje jednak z Fatiego, mimo że ten przegrywa walkę o miejsce w składzie, a zaraz po sezonie powinien wrócić do FC Barcelony. - To wrażliwy, dobry chłopak. Częścią mojej pracy jest pomaganie zawodnikom uwierzyć w siebie, aby pokazali wszystkie swoje cechy, a nie tylko część. Ansu każdego dnia musi dawać z siebie sto procent - podkreślił. Mecz Brentford - Brighton odbędzie się w środę 3 kwietnia. Początek o godz. 20:30.

Więcej o: