Koeman trafił do Barcelony w sierpniu 2020 roku i od początku jego misja nie należała do najłatwiejszych. Holender trafił do klubu, który zmagał się z problemami finansowymi. Długi klubu zmusiły m.in. do pozbycia się Lionela Messiego. Z Barcelony odszedł też m.in. Antoine Griezmann. To sprawiło, że w październiku 2021 roku "Duma Katalonii" pożegnała się z holenderskim szkoleniowcem.
Teraz postanowił wypowiedzieć się na temat swojej przygody z Barceloną. Podczas konferencji organizowanej przez AK Coaches’ World i hiszpańską federację wyznał, że ten czas był bardzo dobry.
- Myślę, że wykonałem dobrą pracę w bardzo trudnej sytuacji klubu. Wciąż widać, że sytuacja jest bardzo skomplikowana. Oby Barça wróciła taka jak dawniej… Zrobiłem dla klubu wszystko i zaakceptowałem rzeczy, by poprawić sytuację finansową. Pozwoliłem m.in. na odejście Griezmanna do Atlético. Nigdy nie myślałem o sobie, zawsze robiłem wszystko dla Barcelony - wyznał, jednocześnie uderzając w ludzi, których jak twierdzi "nie znają się na futbolu".
- Zawsze boli, gdy nie możesz zakończyć tak, jak chciałeś, czyli wypełnić kontrakt lub go przedłużyć. Ludzie, którzy znają się na piłce i znają sytuację finansową klubu, wiedzą, że wykonałem dobrą pracę. Nie znakomitą, ale nie złą - dodał.
Koeman poprowadził Barcelonę łącznie w 67 spotkaniach, z których Barca 39 wygrał, 12 zremisował a 16 przegrał. Po tegorocznym mundialu Holender ma objąć reprezentację Niderlandów.