Do tragicznego wypadku z udziałem Jose Antonio Reyesa doszło ok. 11:40 na drodze z Sevilli do Utrety. 35-late zginął na miejscu, według radia COPE jego auto spłonęło. Hiszpan występował w UD Extremadurze, a w przeszłości występował m.in. w Sevilli, Realu Madryt, Atletico Madryt czy w Arsenalu. To właśnie w Arsenalu zaprzyjaźnił się z Ceskiem Fabregasem.
Mój pierwszy znakomity przyjaciel w świecie piłki nożnej, mój kolega z pokoju, który zawsze chciał spać z włączoną klimatyzacją, nawet gdy było -10 stopni. Uśmiech nie schodził z jego twarzy, był znakomitą osobą i piłkarzem. Nie mogłem się dzisiaj obudzić w gorszy sposób. Nigdy nie zapomnę, jak ze swoją rodziną ugościliście mnie w moje pierwsze święta w Londynie, gdy byłem samotny i miałem 16 lat. Nigdy nie zapomnę naszych meczów rozgrywanych piłką tenisową. Nasze połączenie na boisku również było wyjątkowe. Zawsze łatwo było znaleźć się między liniami, a potem robiłeś różnicę. Zawsze powtarzałem, że byłeś jednym z największych talentów piłkarskich i wiesz, że nie myliłem się. Dwa dni temu mówiłem o tobie w jednym z wywiadów. Może to znak, kto wie. Będę o Tobie pamiętał, mój znakomity przyjacielu. Nigdy cię nie zapomnę. Nigdy o tobie nie zapomnimy. Na zawsze w naszych sercach. Spoczywaj w pokoju Jose Antonio Reyesie. Bardzo cię kochamy
- napisał Fabregas w emocjonalnym wpisie, jaki zamieści na Instagramie.