- Jesteśmy przygotowani na to, że od przyszłego sezonu w naszym zespole zabraknie Roberta Lewandowskiego - mówił w ostatni weekend trener Borussii Dortmund Juergen Klopp. Im bliżej końca rozgrywek, tym szum wokół transferu Polaka jest większy.
Tym razem niemieckie media obiegła informacja dotycząca ewentualnego transferu do Borussii najskuteczniejszego gracza Bundesligi Steffana Kiesslinga z Bayeru Leverkusen. - Piłkarzem interesuje się wiele klubów. Przewija się również temat Borussii - miał powiedzieć agent zawodnika.
Niemieckie serwisy od razu zasugerowały, że najbliższe miesiące będą ostatnimi w BVB dla Lewandowskiego i Borussia pogodziła się już z odejściem swojego najlepszego snajpera. Oprócz Kiesslinga na liście życzeń mistrzów Niemiec znajdują się jeszcze między innymi Edin Dzeko z Manchesteru City, ale też piłkarze Bundesligi - Mame Diouf z Hannoveru 96 i Heung-Min Sona z HSV.
Ewentualny transfer Polaka może więc pociągnąć łańcuch innych roszad w najlepszych klubach Bundesligi, ale nie tylko.
Jeżeli Lewandowski faktycznie trafiłby do Bayernu, w monachijskim klubie zrobiłoby się bardzo ciasno - pisze "Di Welt". Pewne miejsce w ataku Bawarczyków ma Mario Mandzukić, ale w ostatnim czasie osłabła pozycja reprezentanta Niemiec Mario Gomeza. Powołując się na hiszpańskie źródła, gazeta podaje, że Gomeza chętnie widziałoby w swoich szeregach Atletico Madryt, które będzie wtedy w stanie pożegnać się z Radamelem Falcao.