[go: up one dir, main page]

Kosztował prawie 130 mln euro. Potworny zjazd gwiazdora

Kariera Joao Felixa wyhamowała. Piłkarz, za którego kilka lat temu Atletico Madryt płaciło 127 milionów euro, w sierpniu trafił do Chelsea i... prawie nie gra. W Premier League gra coraz krótsze ogony, podobnie jest w reprezentacji Portugalii. "Nikt mu nie ufa" - pisze hiszpański "Sport". Czy kariera 24-latka już znalazła się na zakręcie? Ma jeszcze jedną szansę, by udowodnić swoją przydatność.

"Joao Felix stał się synonimem toksyczności, a piłkarsko nie jest przystosowany do współczesnych wymagań futbolu" - pisał nieco ponad rok temu Filip Modrzejewski ze Sport.pl. Portugalczyk pracą się nie hańbi. Po przejściu do Atletico w sezonie 2019/20 ani razu nie zdarzyło się, żeby rozegrał ponad 2500 minut na wszystkich frontach. Dla porównania: Robert Lewandowski, do niedawna klubowy kolega Joao Felixa, w poprzednim sezonie rozegrał w barwach Barcelony łącznie 3800 minut. Portugalczyk zaledwie 2143. 

Zobacz wideo Paweł Halaba po zwycięstwie Ślepska Malow Suwałki z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. "Możemy grać jeszcze lepiej"

Problemy Joao Felixa. W Chelsea prawie nie gra. W reprezentacji Portugalii siedzi na ławce

W Atletico mieli już dość charakteru Felixa, więc wypożyczono go do FC Barcelony. On sam powiedział - jeszcze zanim tam trafił - że gra w tym klubie jest jego marzeniem, co tylko rozwścieczyło kibiców i rządzących Atletico. Barcelona nie zdecydowała się jednak na sprowadzenie go na stałe. Postanowiła skorzystać Chelsea, gdzie Felix już był wcześniej wypożyczony. Londyńczycy zapłacili za niego 52 miliony euro, co oznacza, że Atletico pogodziło się ze stratą ponad 70 milionów.

Teraz hiszpański "Sport" opisuje problemy Portugalczyka w nowym klubie. "Upadek Joao Felixa zdaje się nie mieć końca. Zalicza zjazd. Nikt mu nie ufa. Ani trener Chelsea Enzo Maresca, ani selekcjoner reprezentacji Portugalii Robert Martinez" - czytamy. "Wygląda na to, że piłkarz popadł w apatię i nie zamierza się odbudować" - dodano.

I rzeczywiście. W Chelsea Joao Felix rozegrał do tej pory siedem spotkań. W lidze na boisku najdłużej był przez 32 minuty w meczu z Crystal Palace. Od tego czasu w Premier League gra coraz mniej - 28 minut z Bournemouth, 26 minut z West Ham United, na ławce w meczach z Brighton i Liverpoolem oraz zaledwie 9 minut w starciu z Nottingham Forest. Poza tym ma 76-minutowy występ w EFL Cup z AFC Barrow (5:0) z League Two oraz jeden pełny mecz w Lidze Konferencji przeciwko KAA Gent.

Reprezentacja Portugalii? W ostatnich meczach Ligi Narodów rozegrał łącznie 24 minuty w obu meczach ze Szkocją. W starciu z Polską i Chorwacją w ogóle nie pojawił się na boisku. Swoją obecność w meczu z Polakami zaznaczył jedynie przez rozmowę z Robertem Lewandowskim.

"Sport" wskazuje, że jedyną nadzieję dla Joao Felixa jest obecnie Liga Konferencji. "Maresca będzie rotował i Joao wyjdzie w wyjściowym składzie na mecz z Panathinaikosem. Tym występem może zagwarantować sobie szansę w Premier League... lub ostracyzm" - podsumował hiszpański dziennik.

Chelsea zagra z Panathinaikosem na wyjeździe w czwartek 24 października. Mecz rozpocznie się o godzinie 18:45.

Więcej o: