Marcus Rashford nie znalazł się w kadrze meczowej Manchesteru United na niedzielne spotkanie Pucharu Anglii z Newport County. Wszystko przez nieobecność na piątkowym treningu. Oficjalnie zawodnik zgłosił chorobę, lecz prawdziwym powodem był przedłużony pobyt Anglika u swojego przyjaciela Ro-Shaun Williamsa. Obaj panowie imprezowali dwa dni w barze Lavery's w centrum Belfastu, przez co Rashford nie zdążył wrócić na piątkowy trening.
Według nieoficjalnych informacji na zawodnika nałożona została grzywna w wysokości 750 tys. funtów, czyli równowartość dwóch jego tygodniowych pensji. Jak poinformował klub, "Rashford wziął odpowiedzialność za swoje zachowanie".
Suchej nitki na reprezentancie Anglii nie pozostawił także legendarny piłkarz Manchesteru United Roy Keane, który uważa, że Rashford, który nie jest już młodym zawodnikiem, musi wziąć odpowiedzialność za swoje błędy. - Masz 26 lat, jesteś doświadczonym graczem w szatni. Musisz podnieść ręce i powiedzieć: "Byłem idiotą" - zaapelował do zawodnika Roy Keane, będąc gościem podkastu Stick to Football Sky Bet.
- Rozmawiamy o nim jako o młodym chłopaku, wywierając dużą presję, ale nie wygląda na to, żeby cieszył się już grą w piłkę nożną. To idzie w parze z tym, co dzieje się na boisku i poza na nim. Wygląda na to, że piłka nożna jest dla niego przykrym obowiązkiem, a nie powinno tak być. Na wszystkich spoczywa presja, ale on jest ważnym zawodnikiem Manchesteru United - kontynuuował były piłkarz, cytowany przez "Daily Mirror".
Poprzedni sezon był najlepszy w karierze Marcusa Rashforda. Strzelił wówczas 17 goli w samej Premier League. W aktualnych rozgrywkach radzi sobie jednak zdecydowanie gorzej. Po 20 meczach ma na koncie raptem cztery bramki. Manchester United w tabeli angielskiej ekstraklasy zajmuje dopiero siódme miejsce.