Cypryjczycy nie byli faworytem w tym meczu i przebieg spotkania to potwierdzał. Goście z Belgradu częściej strzelali na bramkę rywali, przeprowadzili też więcej groźnych akcji, ale to gospodarze byli bardziej skuteczni i mieli więcej szczęścia.
Gola podarował im bowiem bramkarz mistrza Serbii. Po rzucie rożnym w 37. minucie Milan Borjan interweniował tak nieszczęśliwie, że odbita od słupka piłka uderzyła w głowę Michael Luftner i wpadła do bramki. Zasługi obrońcy Omonii była w tym żadna poza tym, że akurat stał w miejscu, gdzie spadła piłka.
Crvena Zvezda szybko wyrównała. Gola na 1:1 w doliczonym czasie pierwszej połowy zdobył Mirko Ivanić.
W drugiej połowie i dogrywce gole już nie padły. O tym, kto zagra w ostatniej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów, zdecydowały karne.
Dużo lepiej od rywali wykonywali je piłkarze Omonii. Byli bezbłędni. Natomiast w drużynie Crveny Zvezdy najpierw pomylił się Diego Falcinelli, a potem Milos Degenek. O awansie Cypryjczyków zdecydował celny strzał Jan Lecjaks w czwartej serii.
W rundzie play-off o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów drużyna prowadzona przez Henninga Berga zmierzy się z Olympiakosem w Pireusie.
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl