Reprezentacja Niemiec od pewnego czasu jest w dołku, przez co dochodzi w niej do zmian. W zeszłym roku po serii rozczarowujących wyników zwolniono Hansiego Flicka, którego zastąpił Julian Nagelsmann. Ten z kolei przywrócił do kadry m.in. doświadczonych Toniego Kroosa i Matsa Hummelsa. A niedawno zdecydowano się na inny, rewolucyjny krok.
Od 1954 r. sponsorem technicznym kadry był rodzimy Adidas. W czwartek 21 marca niemiecka federacja (DFB) ogłosiła, że współpraca zakończy się w 2027 r., czyli po 73 latach. Nowym partnerem zostanie inny gigant odzieżowy, amerykańska firma Nike. Umowa będzie obowiązywać do 2034 r. "Nike wyposaży wszystkie reprezentacje narodowe i będzie promować niemiecką piłkę nożną" - czytamy na oficjalnej stronie DFB.
- Nie możemy się doczekać współpracy z firmą Nike, która obdarzyła nas zaufaniem. Przyszłe partnerstwo umożliwi DFB dalszą realizację kluczowych zadań, z myślą o kompleksowym rozwoju piłki nożnej w Niemczech. Ale jedno jest też jasne: do grudnia 2026 r. zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby osiągnąć wspólny sukces z naszym obecnym partnerem Adidas, któremu od ponad siedmiu dekad niemiecki futbol wiele zawdzięcza - powiedział prezes federacji Bernd Neuendorf.
Inni działacze podkreślali z kolei ekonomiczny aspekt oferty. Ta miała być wyjątkowo korzystna, według dziennika "Handelsblatt" Nike zapłaci DFB ponad 100 mln euro rocznie. Dla porównania Adidas płacił ok. 50 mln euro rocznie.
Mimo wszystko wiadomość o zmianie sponsora wywołała wstrząs w Niemczech. Zwrócono uwagę na zaskakujący termin ogłoszenia tego partnerstwa, niecałe trzy miesiące przez Euro 2024, które odbędzie się w tym kraju. Według "Handelsblatt" to "gorzka strata" dla Adidasa, a jeden z byłych szefów marki określił decyzję jako "zadziwiającą". Chociaż może to być pokłosiem nie najlepszej sytuacji finansowej firmy. "Najwyraźniej dyrektor generalny Bjoern Gulden nie chciał kontynuować współpracy "za wszelką cenę" po zanotowaniu niewielkiej straty finansowej w zeszłym roku" - czytamy.
Głos zabrali również prominentni politycy. - Nie wyobrażam sobie niemieckiej koszulki bez trzech pasków (charakterystyczne logo marki - red.). Dla mnie Adidas i czarno-czerwono-złote barwy zawsze pasowały do siebie. To kawałek niemieckiej tożsamości. Wolałbym trochę więcej lokalnego patriotyzmu - powiedział federalny minister gospodarki Robert Habeck w rozmowie z Niemiecką Agencją Prasową. Natomiast federalny minister zdrowia Karl Lauterbach we wpisie na Twitterze określił to jako "złą decyzję".
Gorąca dyskusja nad zmianą sponsora zapewne trwać do najbliższego meczu drużyny narodowej. Ta w sobotę 23 marca zagra towarzysko z Francją.