[go: up one dir, main page]

Słynny klub na dnie. Nie do wiary, co chcą zrobić, by się ratować

Reading FC jeszcze nie tak dawno grało w Premier League. Jednak od 2013 roku klub popadał w coraz większe problemy finansowe, co poskutkowało spadkiem najpierw do Championship, a potem do League One. Reading straciło już 18 punktów z powodu problemów finansowych, co skłoniło właścicieli klubu do próby sprzedaży... ośrodka treningowego. Spotkało się to z olbrzymim sprzeciwem ze strony kibiców.

Jeszcze nie tak dawno, bo w sezonie 2005/2006 Reading FC biło rekord Championship, wygrywając te rozgrywki z dorobkiem 106 punktów i strzelając 99 goli. Tym samym klub awansował pierwszy raz w swojej historii do Premier League, z której regularnie spadał i awansował znowu do sezonu 2012/2013. Były to ostatnie rozgrywki, w których Reading gościło w piłkarskiej elicie w Anglii.

Zobacz wideo Reprezentacja Polski bez Lewandowskiego? Polacy mówią, jak jest

Kolejnych dziesięć lat Reading FC spędziło w Championship, nie mogąc wywalczyć powrotu do Premier League. Sezon 2022/2023 jednak zakończył grę na zapleczu angielskiej ekstraklasy. Za problemy finansowe klub został ukarany odjęciem sześciu punktów i z dorobkiem 44 "oczek" zajął 22. miejsce na koniec rozgrywek i spadł do League One. Gdyby nie ta kara, to utrzymałby się w Championship.

Fatalna sytuacja angielskiego klubu. Kibice nie wierzą w intencje właścicieli

Reading zmaga się z fatalnym zarządzaniem chińskiego właściciela Dai Yongge'a, które kosztowało już klub utratę łącznie 18 punktów - sześciu w sezonie 2021/2022 (udało się utrzymać w Championship), sześciu w 2022/2023 (spadek) i sześciu w obecnych rozgrywkach.

"The Telegraph" opisał, że klubowi brakuje w kasie miliona funtów w tym miesiącu na spłatę bieżących zobowiązań. Jeśli te pieniądze się nie znajdą, to Reading może zostać ukarane kolejnym odjęciem punktów. 

Stąd władze klubu wpadły na absurdalny pomysł - sprzedaż ośrodka sportowego bezpośredniemu rywalowi, a dokładnie Wycombe Wanderers za 25 milionów funtów. Z jednej strony pozwoliłby to naprostować sytuację finansową klubu, ale z drugiej spotyka się z ogromną krytyką ze strony kibiców.

Władze ligi nie mogą zablokować tej transakcji, a kibice apelują o znalezienie kupca, ale na cały klub. Powstało nawet kibicowskie stowarzyszenie "Sell Befower We Dai" [angielska gra słów, nawiązująca do chińskiego właściciela, którą można tłumaczyć jako "sprzedajcie, zanim zginiemy"]. 

- Dzisiejsze oświadczenia Reading FC i Wycombe Wanderers na temat proponowanej sprzedaży ośrodka treningowego Bearwood potwierdzają nasze obawy, że właściciel Dai Yongge, jego siostry i współwłaściciel Dai Xiu Li i dyrektor generalny Dayong Pang są zainteresowani tylko jedną rzeczą: uśmierceniem Reading FC - przekazała Caroline Parker, rzeczniczka "Sell Before We Dai". Stwierdziła, że właścicieli nie interesuje poprawa sytuacja klubu, do którego jej zdaniem nie wpłyną żadne pieniądze za potencjalną sprzedaż ośrodka treningowego. 

Na piątkowy wieczór kibice zaplanowali pokojowy protest, w którym będą apelować o odłożenie tej transakcji i zajęcie się sytuacją Reading FC.

W obecnym sezonie Reading FC zajmuje 18. miejsce w tabeli League One i ma 39 punktów na koncie. Na osiem kolejek przed końcem sezonu zespół ma zaledwie pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Gdyby nie kara odjęciu sześciu punktów za problemy finansowe, to sytuacja klubu byłaby o wiele spokojniejsza.

Więcej o: