Arturo Vidal znany jest z tego, że nieraz w zbyt mocnych słowach wypowiadał się w mediach. Pod koniec ubiegłego roku prowokował Real Madryt, zapowiadając, że on i jego Flamengo "skopią im d***" w Klubowych Mistrzostwach Świata. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, ponieważ jego zespół sensacyjnie przegrał w półfinale turnieju z saudyjskim Al-Hilal (2:3) i do konfrontacji z Real finalnie nie doszło. Teraz ponownie popisał się kontrowersyjną wypowiedzią, w której uderzył w byłego trenera.
Ostatnie miesiące nie były zbyt udane dla Chilijczyka, ponieważ stracił miejsce w podstawowym składzie Flamengo i pojawiał się na boisku dopiero w końcówkach meczów. Jego problemy z grą zaczęły się, kiedy stanowisko trenera przejął w kwietniu Jorge Sampaoli. Obaj panowie mieli już okazję pracować ze sobą w latach 2012-2016, kiedy 63-latek prowadził Chile. Wtedy Vidal był jednym z jego kluczowych piłkarzy, dlatego duże zdziwienie pojawiło się wśród kibiców, kiedy posadził go na ławce rezerwowych
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Kilka dni temu Vidal rozwiązał kontrakt z Flamengo i przeniósł się do Athletico Paranaense, podpisując krótki kontrakt do końca 2023 roku. Tuż po zmianie pracodawcy udzielił wywiadu dla brazylijskiej stacji Globo, w którym mocno skrytykował Sampaoliego.
- Czuję się bardzo szczęśliwy, że w końcu mogę grać. Zawsze byłem przygotowany, ale utknąłem z nieudacznikiem, który nie wiedział, jak docenić zawodników. To wszystko jest już jednak przeszłością. Jestem teraz szczęśliwy i mam nadzieję, że będę grał w wyjściowym składzie w nadchodzących meczach i pokażę wszystko, co robiłem w trakcie mojej kariery, czyli będę zwycięzcą - powiedział.
Sampaoli do tej pory nie odpowiedział na słowa Vidala i najprawdopodobniej w ogóle tego nie zrobi.
Pomocnik w barwach Flamengo rozegrał łącznie 51 spotkań, w których strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. W niedzielę udało mu się zadebiutować w nowej drużynie. 36-latek pojawił się na murawie w 63. minucie meczu z Bahią (2:0), zastępując Vitora Bueno. Jego nowy zespół po 15 kolejkach Serie A zajmuje ósme miejsce z dorobkiem 23 punktów, natomiast Flamengo jest wiceliderem, mając 27 pkt.