Hiszpańskie media nie zostawiają na Sevilli suchej nitki, krytykując nie tyle grę drużyny ile przygotowanie do sezonu pod kątem kadry. Latem zespół opuściło dwóch środkowych obrońców – Diego Carlos i Jules Kounde. Odeszli za łączną kwotę 81 mln euro i zasilili kolejno Aston Villę i FC Barcelonę. Ten drugi w drużynę Barcelony wkomponował się kapitalnie, dając asystę Robertowi Lewandowskiemu przy trafieniu na 0:2. Ta bramka doszczętnie zgasiła entuzjazm fanów zasiadających na trybunach w Andaluzji. Środek obrony w drużynie tworzą piłkarze, którzy przybyli do klubu w tym oknie – Tanguy Nianzou i Marcao. Na nich również spadła gigantyczna fala krytyki.
"Wzmocnienia do klubu przybyły zbyt późno i nie rozwiązują problemów w defensywie" - czytamy w Estadio Deportivo. "W klubie panuje ogromna burza, ale skupia się zasadniczo na Julenie Lopeteguim".
Przed sezonem były dwie możliwości – zmiana trenera albo rewolucja kadrowa
Media na półwyspie Iberyjskim gorzko wypominają chybione ruchy transferowe wbijając szpilki dyrektorowi sportowemu klubu, Monchiemu. 53-latek ma ogromną renomę i jest fachowcem w pozyskiwaniu utalentowanych piłkarzy i sprzedaży ich kilka lat później za krocie.
Do byłego klubu Grzegorza Krychowiaka przybyli po wygaśnięciu swoich umów Adnan Januzaj i Isco. Mieli stanowić o sile ofensywy drużyny z Andaluzji, a na ten moment są wielkim rozczarowaniem. Obok nich do drużyny wypożyczono Alexa Tellesa i Kaspera Dolberga.
"Zdecydowano się na kwestie ekonomiczne, a nie sportowe" – piszą dziennikarze Estadio Deportivo. "Zgodzono się na rewolucję, odmłodzono kadrę, sprzedano kluczowych piłkarzy, ale trudno mówić o wzmocnieniach. Do klubu przyszli Januzaj i Isco. W efekcie? Punkt na dwanaście możliwych. Rewolucja? Nie takiej się spodziewano".
Media są bezlitosne. "Zwolnienie Lopetegui'ego teraz jest tańsze"
Posada szkoleniowca, który pracuje w klubie od lipca 2019 r. wisi na włosku, a media podkreślają zapis w kontrakcie trenera – jego zwolnienie przed sezonem kosztowałoby Sevillę około 13 mln euro. W tej chwili koszt wypłacenia odprawy byłby niższy. Jako następcę Lopeteguiego gazeta wskazuje byłego trenera Tottenhamu i PSG, Mauricio Pochettino. 50-latek odkąd przestał pełnić rolę trenera w Paryżu, pozostaje bez pracy.
Zmianę szkoleniowca z pewnością nie ułatwia intensywny kalendarz gier. Przed Sevillą mecze co trzy dni. Kolejny mecz to starcie u siebie z Manchesterem City, które może być ostatnim, w którym na ławce zasiądzie Julen Lopetegui.