Reprezentacja Włoch wróciła do gry po triumfie w mistrzostwach Europy. Podopieczni Roberto Manciniego poważnie zawiedli jednak w czwartek swoich kibiców, ponieważ tylko zremisowali 1:1 z Bułgarią w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata w Katarze. Mecz rozpoczęli bardzo dobrze i nic nie wskazywało na to, żeby Bułgarzy byli w stanie sprawić niespodziankę. Już w 16. minucie Włosi objęli prowadzenie dzięki bramce Federico Chiesy, ale tuż przed przerwą wyrównał Atanas Iliev. Mistrzowie Europy do końca spotkania robili, co mogli, ale ostatecznie nie udało im się zmienić wyniku.
Spotkanie z Bułgarią miało jednak dla Włochów także dobrą stronę. Był to dla reprezentacji Włoch 35 mecz z rzędu bez porażki. Ich seria trwa od zremisowanego 1:1 spotkania z Ukrainą 10 października 2018 roku. Oznacza to, że drużyna Roberto Manciniego wyrównała rekord należący do tej pory do Brazylii i Hiszpanii. Brazylijczycy swoją serię mieli w latach 1993-1996, a Hiszpanie w latach 2007-2009.
W związku z tym reprezentacja Włoch stoi w niedzielę przed ogromną szansą na pobicie tego historycznego rekordu. Wystarczy tylko nie przegrać eliminacyjnego spotkania ze Szwajcarią. Wydaje się, że jest na to spora szansa, ponieważ w ostatnim meczu obu reprezentacji w fazie grupowej Euro 2020 Włosi triumfowali pewnie 3:0.
Z możliwym pobiciem rekordu przez Włochów już w niedzielę nie zgadzają się Brazylijczycy, ponieważ uważają, że ich seria również trwa nie 35 a 36 spotkań. Chodzi o pewne spotkanie z 1995 roku z młodzieżową drużyną Rumunii, zremisowane 2:2. FIFA nie zalicza jednak tego spotkania, ponieważ było one rozgrywane z drużyną rezerwową.