[go: up one dir, main page]

Wstrząsająca relacja Duńczyka ws. Eriksena . "Myślałem, że nie żyje. Już go nie było"

- To była jedna z najstraszniejszych sytuacji w moim życiu. Był taki moment, że spojrzałem na Eriksena i go już nie było. Zacząłem się mocno modlić - powiedział Martin Braithwaite w nowym odcinku filmu dokumentalnego na swój temat.

Christian Eriksen upadł na boisku w meczu pomiędzy Danią a Finlandią na Euro 2020 z powodu zatrzymania akcji serca. Piłkarz Interu Mediolan był przez długi czas reanimowany na murawie przez lekarzy, a koledzy z reprezentacji od razu go otoczyli, aby kamery nie mogły z bliska rejestrować tego wydarzenia. Po kilkunastu minutach Eriksen opuścił boisko na noszach.

Zobacz wideo Oceniamy sędziowanie na Euro. "On robił błędy, które nie podlegają weryfikacji VAR"

Martin Braithwaite wraca do wydarzeń z Eriksenem. "Myślałem, że nie żyje"

Martin Braithwaite jest bohaterem filmu dokumentalnego stworzonego przez kanał YouTube 433. Napastnik Barcelony wrócił do wydarzeń z meczu Dania – Finlandia na Euro 2020 i przyznał, że to była najstraszniejsza sytuacja, w jakiej się znalazł w życiu. "To była jedna z najgorszych rzeczy. Najważniejsze wydarzenie sportowe w historii Danii nagle zamieniło się w koszmar. W pewnym momencie spojrzałem na Eriksena i wydawało mi się, że umarł. Kiedy patrzy się na coś takiego, na ciało… Wtedy nie miałem wątpliwości, czułem to i widziałem" – powiedział.

"To był szok dla wielu osób. Kiedy spojrzałem na Christiana, zacząłem się modlić. Czułem, że to może być jedyna rzecz, którą mogłem zrobić w tamtym momencie. Zwróciłem się do Boga, a obok nas medycy walczyli o życie. Nie życzę nikomu, by musiał widzieć coś takiego. Na szczęście finał całego zdarzenia był szczęśliwy. Christian czuł się dobrze, a to jedyna rzecz, której wtedy chcieliśmy" – dodał reprezentant Danii.

Po zatrzymaniu akcji serca Eriksenowi został wszczepiony kardiowerter-defibrylator, który ma regulować dalsze zaburzenia rytmu serca. Zawodnik nie będzie mógł wrócić do gry w barwach Interu Mediolan, jeżeli to urządzenie nie zostanie usunięte. "Jeśli lekarze usuną mu ten defibrylator, to potwierdzą tym samym, że problem może zostać rozwiązany. Wtedy będzie mógł grać dla Interu" – powiedział Francesco Braconaro, członek komitetu naukowo-technicznego Włoskiej Federacji Piłki Nożnej.

Więcej o: