Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone
"Spirydonow wie, jak się robi pamiątkowe zdjęcie" - skomentował zachowanie Spirydonowa rosyjski serwis Sports.ru. Ten sam serwis zrobił ranking rosyjskich sportowców, których powinno się pozbawić dostępu do internetu. Siatkarz zajął w nim pierwsze miejsce.
Rosjanie pewnie pokonali Włochów 3:1 i do zwycięstwa w tegorocznej edycji Ligi Światowej dołożyli pierwsze w historii kraju mistrzostwo Europy. Spirydonow w obu turniejach był podstawowym zawodnikiem drużyny Andrieja Woronkowa. Po finale umieścił na Twitterze zdjęcie, na którym stoi nagi w szatni, przysłonięty tylko mistrzowskim pucharem.
Rosjanin jest świetnym zawodnikiem, ale więcej mówi się o jego zachowaniach podczas meczów i po nich. Ma dopiero 25 lat, a już jest chyba największym skandalistą w dziejach siatkówki. Udowodnił to już podczas finału Ligi Światowej. W meczu z Brazylią demonstracyjnie cieszył się obrócony w stronę przeciwników i prowokował ich. Zobaczył za to czerwoną kartkę, która według nowych przepisów powoduje stratę punktów.
- To głupek, który jest tutaj, żeby prowokować - powiedział po tym meczu rozgrywający Brazylii Bruno Rezende. - To jest czas Rosjan, wygrywają wszystko. Zawsze miałem okazję grać z wieloma zawodnikami, którzy zwyciężali przez długi czas, i nigdy nikogo z nich nie widziałem prowokującego kogokolwiek w taki sposób. Jeśli on lubi takie działania, to jest jego problem. To tylko nas w jakiś sposób motywuje, żeby nie pozwolić im wygrać więcej od nas - dodał.
Ale Spirydonow dopiero się rozgrzewał. Po pokonaniu w finale Brazylii podszedł do kamery i wykrzykując nazwisko Władymira Alekny, pokazał obraźliwy gest.
Zawodnik od ponad dwóch lat jest skonfliktowany z byłym selekcjonerem, który doprowadził Rosję do mistrzostwa olimpijskiego. Wtedy Spirydonow został wyrzucony z kadry, ponieważ przyszedł pijany na zbiórkę. - Miał czerwoną gębę i śmierdziało od niego wódką - opowiadał Alekno. Później pytany o Spirydonowa odpowiadał, że nie ma o kim mówić.
Po finale LŚ w Rosji przypominali także o awanturze w meczu ligowym między Spirydonowem a rozgrywającym reprezentacji Siergiejem Grankinem.
Spirydonow prowokował też Romana Szyrokowa, znanego rosyjskiego piłkarza. Wysłał mu nagranie wideo z wiadomością: "Zobacz sobie, jak nogami grają siatkarze. Może pokażesz to Kierżakowowi?". Piłkarz nie odpisał.