[go: up one dir, main page]

To dlatego zmieniono zwycięzcę wyścigu F1. Niesłychane

Choć w tegorocznym Grand Prix Belgii nie było zbyt wiele akcji na torze, to i tak wyścig na słynnym torze w Spa-Francorchamps można uznać za ciekawym. Nawet ośmiu kierowców mogło myśleć o walce o podium. Najlepszy okazał się George Russell, któremu sędziowie musieli odebrać zwycięstwo po krótkim czasie. Zespół wiedział, że popełnił błąd, dlatego nawet się nie odwoływał.

George Russel startował do wyścigu o Grand Prix Belgii z szóstego pola startowego. Zaryzykował ze strategią, będąc jedynym, który pojedzie tylko na jeden pit stop. Zmienił średnie opony na twarde na dziesiątym z 44 okrążeń. Aż 3/4 wyścigu przejechał na jednym komplecie opon.

Zobacz wideo Klaudia Zwolińska zdobyła srebro na igrzyskach. "Na dole trasy oddałam złoty medal"

Russell stracił zwycięstwo przez zbyt lekki samochód

Odważna strategia mogła się opłacić, bo Russell w ostatniej fazie wyścigu na prowadzenie i zdołał je utrzymać do końca. Na cztery okrążenia przed końcem zbliżył się do niego Lewis Hamilton, ale nie mógł go wyprzedzić. Do duetu Mercedesa dojechał też Oscar Piastri. Miał bardzo dobre tempo, ale zabrakło mu czasu, by spróbować zaatakować. Zapewne, gdyby nie błąd przy drugim pit stopie, mógłby myśleć o zwycięstwie.

Brytyjczyk mógł cieszyć się z drugiej w sezonie i trzeciej w karierze wygranej. Odebrał trofeum, stanął na podium i wysłuchał hymnu narodowego. Ale jego radość nie trwała długo.

Sędziowie wezwali kierowcę do siebie, by złożył wyjaśnienia ws. wagi auta. Jego Mercedes był za lekki. Minimalna waga samochodu to 798 kg. W przypadku Russella po regulaminowym odpompowaniu paliwa do kontroli technicznej waga wynosiła 796.5 kg. Bolid Russella był dwukrotnie ważony i za każdym razem był lżejszy od 1.5 kg.

Mercedes zdawał sobie sprawę, że popełnił błąd w wyliczeniach wagi pojazdu i liczył się z tym, że Russella może spotkać surowa kara. Sędziowie byli bezwzględni i postanowili zdyskwalifikować Brytyjczyka. Stracił on tym samym zwycięstwo i 25 punktów do klasyfikacji generalnej.

"Bolid numer 63 został zważony na zewnętrznej i wewnętrznej wadze FIA. Oba urządzenia wskazały ten sam wynik - 796,5 kg. Kalibracja obu wag została potwierdzona. Podczas przesłuchania przedstawiciel zespołu potwierdził, że pomiar jest prawidłowy, a procedury odbyły się w sposób zgodny z przepisami. Ekipa przyznała też, że nie było żadnych okoliczności łagodzących i był to jej błąd. Stewardzi doszli do wniosku, że naruszono art. 4.1 przepisów technicznych F1, a zatem należy zastosować standardową karę za takie naruszenie" - oświadczyła FIA.

Triumf przypadł zatem Lewisowi Hamiltonowi. Mógł się cieszyć z drugiej wygranej w sezonie i 105. w karierze. Drugi był Piastri, a na trzecie miejsce wskoczył Charles Leclerc, który startował z pole position. Po dyskwalifikacji Russella miejsce w punktowanej dziesiątce zajął Daniel Ricciardo.

W klasyfikacji generalnej kierowców prowadzi Max Verstappen (czwarty w Belgii) z przewagą 78 punktów nad Lando Norrisem (piąty w wyścigu). Russell zajmuje ósmą pozycję. W klasyfikacji konstruktorów pierwszy jest Red Bull z przewagą 42 punktów nad McLarenem. Blisko jest Ferrari, czołową trójkę goni Mercedes.

Do końca sezonu pozostało dziesięć wyścigów. Następna runda to Grand Prix Holandii na torze w Zandvoort, która odbędzie się 25 sierpnia. F1 ma teraz miesięczną przerwę wakacyjną.

Więcej o: