Koordynator łódzkiego pogotowia poinformował, że w chwili przybycia karetki pacjentka prawdopodobnie nie żyła, ponieważ w zgłoszeniu podano, że kobieta nie oddycha.
Koordynator dodał, że nie był to pierwszy atak na załogę karetki łódzkiego pogotowia w ostatnim czasie. Wskazał, że wynika to zarówno z negatywnego nastawienia do łódzkiego pogotowia, jak i z faktu, że zgłoszeń jest wiele i niekiedy czas oczekiwania na przyjazd karetki jest bardzo długi.
Sprawę wyjaśnia łódzka policja.