[go: up one dir, main page]

Konflikt interesów na giełdzie

Wiceprzewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd poparł zarząd spółki giełdowej w konflikcie z akcjonariuszami. Problem w tym, że zarząd ten współpracuje z firmą, której wiceprzewodniczący był współwłaścicielem. - To klasyczny konflikt interesów - ganią eksperci od etyki w biznesie.

- Ta sytuacja podważa wizerunek Komisji jako jednej z nielicznych instytucji publicznych w Polsce, które są godne zaufania - mówi Grażyna Kopińska, szefowa programu antykorupcyjnego Fundacji Batorego.

Uznane autorytety od etyki w biznesie, których pytaliśmy o zdanie w tej sprawie, potępiają postępowanie Zbiegniewa Mrowca, wiceprzewodniczącego KPWiG. Nikt nie chce jednak wypowiadać się pod nazwiskiem, bo "na tym rynku wszyscy się znamy".

Zaczęło się od awantury wokół kontrolowanego przez państwo Impexmetalu (handluje metalami). Chce go przejąć giełdowa spółka Boryszew i prywatny inwestor Roman Karkosik. On i zgromadzone wokół niego firmy skupiły ok. 32 proc. akcji Impexmetalu. Skarb państwa ma 30 proc. akcji Impexmetalu.

Dziś akcjonariusze spółki zbierają się na walnym zgromadzeniu. Prywatni akcjonariusze mogliby zmienić radę nadzorczą i w konsekwencji zarząd firmy, czyli przejąć nad nią kontrolę. Zarząd Impexmetalu postanowił bronić się przed utratą pracy i dopuścił do dzisiejszego głosowania akcje, które Impexmetal sam skupił przez swoje firmy zależne. Boryszew i Karkosik podnieśli larum, że głosowania własnymi akcjami zabrania kodeks spółek handlowych. Poparły ich największe autorytety, m.in. profesorowie Stanisław Sołtysiński i Grzegorz Domański - współtwórcy kodeksu spółek handlowych.

Wtedy głos zabrała KPWiG, popierając stanowisko zarząd Impexmetalu. - To poparcie znacznie wzmacnia pozycję zarządu - mówi Domański. Komisja zakomunikowała też o swoich podejrzeniach, iż podczas skupowania akcji Impexmetalu inwestorzy (w domyśle -: Boryszew i Karkosik) mogli naruszyć prawo. Powiadomiła o tym prokuraturę.

Sprawami prawnymi zajmuje się w komisji Zbiegniew Mrowiec, jeden z jej dwóch wiceprzewodniczących. - Komisja wydała opinię w sprawie głosowania akcjami Impexmetalu, bo poprosił ją o to Boryszew - tłumaczy.

Mrowiec, nim trafił do KPWiG w marcu 2004 r., miał udziały w amerykańskiej spółce prawniczej Dewey & Ballantine (do niedawna dostawał pieniądze za ich umorzenie). Z usług tej firmy korzystał zaś Impexmetal. Na przełomie lipca i czerwca zarząd poprosił Dewey & Ballantine o opinię prawną, jak ma się zachowywać podczas własnej prywatyzacji. Impexmetal nie ujawnia, ile zapłacił Deweyowi, ani czy był to jedyny przypadek, gdy dawał jej zarobić.

Eksperci od etyki nie mają wątpliwości: Mrowiec powinien sprawdzać, czy nie bada sprawy spółki, która prowadzi interesy z jego byłym pracodawcą. - Teraz powstała sytuacja konfliktu interesów - mówi Grażyna Kopińska, szefowa programu antykorupcyjnego Fundacji Batorego.

Co na to Mrowiec? - Działam zgodnie z zasadami uczciwego obrotu obowiązującymi w komisji. To normalne, że ludzie z biznesu wchodzą do administracji i na odwrót.

Impexmetal SA to dawna centrala handlu zagranicznego. Jej prezesem jest Jerzy Kamiński, absolwent Akademii Dyplomatycznej w Moskwie. W latach 1980-91 pracował jako dyplomata w Moskwie, Chicago oraz w Ameryce Płd. Po powrocie lewicy do władzy w 1994 r. został wiceministrem współpracy gospodarczej z zagranicą. W latach 1996-98 był prezesem Nafty Polskiej. Prezesem Impexmetalu jest od kwietnia 2002 r.