[go: up one dir, main page]

UEFA nie wypłaca pieniędzy za odsprzedane bilety. W Polsce już nikt za to nie odpowiada

- 19 marca mój bilet został sprzedany przez UEFA i dostałem informację, że należna kwota zostanie mi zwrócona na kartę w ciągu 14 dni - informował w kwietniu Patryk Wolański, czytelnik Alertu24.pl. Wkrótce minie pół roku od momentu odsprzedania biletu. Pieniędzy nadal nie ma.

Patryk Wolański miał szczęście podczas losowania biletów na Euro2012 - udało mu się kupić ich kilka. Niestety, jednego z nich nie mógł wykorzystać, więc postanowił go odsprzedać. - Chciałem legalnie sprzedać bilet poprzez platformę portalu biletowego UEFA - pisał w zgłoszeniu nadesłanym na Alert24. - 19 marca mój bilet został sprzedany przez UEFA i dostałem informację, że należna kwota zostanie mi zwrócona w ciągu 14 dni - relacjonował. 3 kwietnia Wolański otrzymał od UEFA e-mail o treści "zlecenie przelewu zostało wysłane do realizacji". Potem kilka kolejnych wiadomości o takiej samej treści.

Jednak od momentu sprzedaży minęło niemal pół roku, a pieniądze od UEFA nadal nie wpłynęły na konto kibica. - Do dzisiaj nie otrzymałem zwrotu - napisał w poniedziałek w wiadomości przesłanej dziennikarzowi portalu Gazeta.pl.

Kto za to odpowiada?

Jak poinformował nas Juliusz Głuski - odpowiedzialny podczas trwania turnieju za kontakt z mediami - sprawą może zająć się już tylko UEFA. Oznacza to, że w Polsce nie ma nikogo, kto mógłby pomóc osobie, której nie wypłacono pieniędzy za odsprzedany bilet.

Jednak jeszcze w kwietniu Głuski zapewniał, że wszystkie przelewy są realizowane w możliwie najwcześniejszym terminie po otrzymaniu przez UEFA niezbędnych do realizacji przelewu danych. - Dokładamy wszelkich starań, żeby czas wykonania płatności był jak najkrótszy - pisał w wiadomości przesłanej portalowi Gazeta.pl. Patryk Wolański wszystkie niezbędne dane przekazał, ale pieniędzy nie otrzymał.

"Nie odpowiadamy za sprzedaż biletów"

Co może zrobić klient, który znalazł się w takiej sytuacji? Niestety, w Polsce nie ma żadnej osoby odpowiedzialnej za rozwiązywanie takich spraw. Sprzedażą biletów zajmowała się UEFA, która obecnie nie ma w Polsce reprezentanta.

Jedyną jeszcze istniejącą spółką związaną z organizacją Euro2012 jest Pl.2012, jednak jej pracownicy nie mogą pomóc poszkodowanym. - Wciąż dostajemy wiadomości w tej sprawie, ale my nie odpowiadamy za sprzedaż biletów - powiedział Michał Jankowski, zajmujący się w spółce kontaktem z prasą.

Prawdopodobnie jedynym wyjściem jest próba kontaktu z UEFA. Jej siedziba mieści się w Szwajcarii.

Więcej o: