[go: up one dir, main page]

Woził w samochodzie półmetrowy niewypał

29-latek z Polic w zachodniopomorskim jeździł samochodem z pociskiem artyleryjskim. Sam go sobie tam zapakował.

Na policję w Policach zadzwonił mężczyzna z wiadomością, że ma w samochodzie pocisk, niewypał. Mundurowi stwierdzili na miejscu, że rzeczywiście w skodzie Fabii przed fotelem pasażera, na podłodze leży zardzewiały pocisk, długi na pół metra, o średnicy 14 centymetrów.

Policjanci wezwali saperów ze Szczecina, którzy zabrali niewybuch na poligon. Pocisk pochodzi prawdopodobnie z czasów Drugiej Wojny Światowej.

29-latek tłumaczył, że niewypał znalazł w czasie nurkowania w jeziorze. Sam go wpakował do samochodu. W końcu jednak doszedł do wniosku, że jeżdżenie z niewybuchem jest jednak niebezpieczne i poprosił o pomoc policję.

W serwisie policyjni.pl także: Co potrafią zmalować 13-latki

Więcej o: