[go: up one dir, main page]

18+
Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie
dla osób dorosłych

Mam co najmniej 18 lat. Chcę wejść
Nie mam jeszcze 18 lat. Wychodzę

Zwłoki przez kilka tygodni rozkładały się w łazience. Odkryto je, gdy zaczęły przeciekać przez sufit

Przez kilka tygodni nikt nie wiedział o śmierci mieszkańca Szczecina. Prawda wyszła na jaw, gdy płyny ustrojowe z ciała nieboszczyka zaczęły przeciekać do mieszkania sąsiadki. Kobieta, opowiedziała o szczegółach tej dramatycznej historii.

Co się dzieje: Mieszkanka kamienicy przy ulicy Kopernika w Szczecinie na początku października odkryła, że piętro wyżej zmarł mężczyzna. Zanim doszło do makabrycznego odkrycia, zwłoki przez kilka tygodni rozkładały się, a płyny ustrojowe zaczęły przeciekać przez podłogę. Kilka tygodni później nadal zmaga się z konsekwencjami tego zdarzenia. - Mam mieszkanie, a czuję się bezdomna - przyznała w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl.

Odkrycie służb: Początkowo kobieta myślała, ze nieprzyjemny zapach jest efektem niedbania o czystość któregoś z lokatorów. - 9 października poczułam okropny odór i jednocześnie zauważyłam na pralce ciecz. Kapało z podwieszenia na suficie i domyśliłam się, że mogło się stać coś strasznego - relacjonowała. Na miejsce zostały wezwane służby, które w łazience na piętrze odnalazły ciało mężczyzny w stanie znacznego rozkładu. Zwłoki zostały wyniesione z mieszkania, jednak kapanie piętro niżej nie ustało. 

Zobacz wideo Nastolatkowie potrąceni przez tramwaj. Wystarczyła sekunda nieuwagi

Mieszkanie komunalne: Problem wynika z faktu, iż najemca mieszkania piętro wyżej nie jest w stanie z własnej kieszeni sfinansować oczyszczania lokalu. To mieszkanie komunalne. Jak podkreśliła kobieta, w ciągu ostatnich tygodni spotkała się z brakiem empatii i spychologią służb takich jak sanepid i Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych.

Lokatorka zdecydowała się na tymczasową wyprowadzkę: Kobieta pozostała w mieszkaniu kilka dni po zdarzeniu, jednak ilość much i nieprzyjemny zapach nie pozwalały na normalne funkcjonowanie. Mimo wykonanego ozonowania nadal nie jest w stanie wprowadzić się z powrotem.

Tłumaczenia władz: - Cała odpowiedzialność za sytuację leży na najemcy, który wynajmował lokal komunalny, co nie powinno mieć miejsca. Ta osoba niestety nie poczuwa się do odpowiedzialności - powiedział Tomasz Klek, rzecznik miasta ds. mieszkalnictwa. Dodał, że by pomóc kobiecie, ZBiLK rozpoczął oczyszczanie mieszkania. Nie wiadomo jak długo potrwają te prace. 

Więcej: Przeczytaj także o tajemniczej śmierci Polaków w Niemczech. "Ciała były zakopane w polu kukurydzy. Policja ma nowe ustalenia"

Źródło: wSzczecinie.pl

Więcej o: