Minionej doby niemal na całym obszarze Polski zanotowano liczne burze. Najsilniejsze z nich, którym towarzyszyły obfite opady deszczu oraz niebezpieczne gradobicia, nawiedziły Wielkopolskę. Tam lokalnie doszło w miastach i mniejszych miejscowościach do podtopień ulic i budynków. Z uwagi na mierzące około 3 cm średnicy kule gradu straty odnotowano także w rolnictwie. W najbliższych godzinach według wyliczeń prognostycznych należy spodziewać się równie niebezpiecznych zjawisk.
Wtorek (21 maja) to kolejny dzień, w którym spodziewane są gwałtowne burze. Ma ich być jednak znacznie mniej niż w poniedziałek. Najbardziej zagrożonymi obszarami są południe oraz północny wschód kraju. Burze - według ekspertów - będą rozproszone i z ograniczonym zasięgiem. Tam jednak gdzie wystąpią, będą niezwykle silne. Towarzyszyć im będą intensywne opady deszczu, które między innymi w okolicy Suwałk mogą wynieść nawet 40 mm na metr kwadratowy.
W związku z możliwym niebezpieczeństwem Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia dla wschodnich powiatów województwa warmińsko-mazurskiego i północnych obszarów województwa podlaskiego. Alerty pozostaną w mocy do godziny 20. Niebezpiecznie będzie także w pasie od województwa podkarpackiego i lubelskiego po wschodnie regiony województwa pomorskiego i zachód województwa warmińsko-mazurskiego. Tam obowiązują żółte alerty, które pozostaną ważne do godziny 18. Słabych burz mogą spodziewać się także lokalnie mieszkańcy Przedgórza Sudeckiego i Małopolski.
Szczyt aktywności komórek burzowych przypadnie na godziny popołudniowe. Miejscami niebezpiecznych zjawisk można spodziewać się także wieczorem. W nocy jednak pogoda stanie się znacznie bardziej stabilna. Kolejna fala burz spodziewana jest już kolejnego dnia, w środę 22 maja. Według prognozy zagrożeń IMGW silne burze ponownie nawiedzą zachód Polski, a ich aktywność rozszerzy się także na południowe regiony aż do Podkarpacia. Zachęcamy do śledzenia bieżących prognoz pogody.