Podczas 32. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie zabrakło emocji podczas zbierania pieniędzy. Przekonali się o tym wolontariusze z Krakowa, którzy dostali 100 tysięcy złotych do puszek od tajemniczego darczyńcy. Wiele osób zastanawiało się, kim jest filantrop i czemu zdecydował się na taką formę przekazania pieniędzy WOŚP. Jak się okazało, był nim popularny youtuber, który niedługo później sam rozwiał wszelkie wątpliwości.
W niedzielny wieczór na kanale Budda.TV pojawił się film pt. "Wrzuciłem 100,000 zł do puszki WOŚP... Jako dziadek(?) Ukryta Kamera, Reakcja wolontariuszy (serio)" (pisownia oryginalna - red.). Kamil Labudda pokazał w nim przebieg charakteryzacji, która upodobniła go do seniora trzymającego niepozornie wyglądającą walizkę. - Jestem eleganckim dziadkiem, który prosto z kościółka poszedł wrzucić pakę do puszki na rynku - stwierdził youtuber. Przygotowanie trwało około 2,5 godziny, a później Budda ruszył na rynek w Krakowie.
Youtuber podszedł do wolontariuszy WOŚP i powiedział, że chciałby przekazać pieniądze. - Przygotowywałem się do tego przez kilka lat. Chciałbym pani do puszki przekazać większą kwotę. Tylko musimy to upchnąć do tej puszki - zaznaczył Budda i otworzył walizkę, w której była gotówka, ku zaskoczeniu wolontariuszy. - To może już być mój ostatni WOŚP - powiedział żartobliwie. Później pojawiły się trudności ze zmieszczeniem pieniędzy do puszek. Na koniec wolontariusze zrobili wspólne zdjęcie z darczyńcą.
Youtuber zorganizował w przeszłości podobną akcję, podczas której przekazał 50 tysięcy złotych na WOŚP. Jak pisaliśmy w Gazeta.pl w lipcu 2023 roku Budda zostawił przy Domu Dziecka w Długiem skrzynię, w której umieścił 100 tysięcy złotych. Natomiast 14 stycznia przeprowadził loterię, w której do wygrania było siedem samochodów o łącznej wartości 2,5 mln zł.
Wesprzyj WOŚP i dorzuć się do naszej skarbonki!